Bardzo zły nauczyciel: Dlaczego zepsułeś nasze dzieci?

Anonim

Moja starsza córka jest uczennicą, a teraz ma pełną szczelinę. Czasami ten mademoiselle, oczywiście musi być powstrzymany, ale ogólnie cieszę się, że jest to nierozsądnie kąpane w morzu, owoce mieszanki z przyjemnością, a nawet czyta jakiś rodzaj mistycznego ahine. Pod koniec maja wszystko było inne. Umysł szóstej równiarki stanowczo odmówił radzenia sobie z matematyką, a sama matematyka została utożsamiona przynajmniej do niedoboru. Po następnym fiasku z kontrolą i regularną histerią zakopałem tak bardzo, że postanowiłem iść do szkoły.

Rekord odpadów do recepcji, bezpieczeństwa, sprawdzania dokumentów ... Jeśli miał rodzaj usługi od publicznego relacji z prośbą, aby powiedzieć, co dokładnie chcę rozmawiać z nauczycielem matematyki, nie byłbym zaskoczony. Ale wszystkie te innowacje ukryły całkowitą retro. Trudno było pozbyć się uczucia, że ​​wróciłem do lat osiemdziesiątych i zobaczyłem moją matematyczną. Głos wejściowy, niewyrażona odzież, fryzura jest jeszcze gorsza. Uzyskiwanie certyfikatu, byłem pewien, że nigdy nie zobaczę osoby, która zepsuła moje życie od lat. Ale wróciła, by zepsuć życie mojej córki.

Po krótkiej, bardzo miłej i niskoolowanej rozmowie, chodziłem na ulicę i byłem pod wrażeniem widzianego przez mnie nauczycieli. Nie obchodzi mnie w klasie elementarnej, najprawdopodobniej, ponieważ pierwszy nauczyciel miał zbyt potężny wygląd, a czasami palił na nas. W średnich i starszych klasach moja wydajność była znacznie lepsza: nauczyciele stali się większe, a złe ciotki zrównoważone zrównoważone dobre kobiety. A po znienawidzonej algebrze była literatura w egzekucji pani, z której po prostu nie mogłem się oderwać. I dwóch kolejnych geograficznych: Jeden jest tylko nudny, który może być umieszczony z niesamowitą przyjemnością, a drugi potworem w spódnicy. Francuzkę, jakby pochodzi z Paryża i jej zmiany w starych butach i torbie na kołach. Dyrektor, przekonany, że wszyscy uczniowie są nierozsądnymi stworzeniami, a surowym lekarzem, który mimo to usłyszał każde słowo.

Szacunek dla nauczycieli osobiście, mam rękę w ręku podejrzeń. Moim zdaniem zbyt duże są o sobie opinie. Pomimo faktu, że ich edukacja, smak, a czasami manierowie ledwie ciągną do tretsiru. Ale nadal, bez złego nauczycieli niemożliwe. Mogą nie być nauczani niczego, ale są odpowiednie jako wzrokowe przykłady różnorodności człowieka, z którymi wszyscy dzieci będą musieli stawić czoła. Nie boję się już mojej matematyki! A córka nie będzie się bać.

Czytaj więcej