Taylor Kitch: "Mama dała cały mój film"

Anonim

Na swój własny, bardzo duży film Taylor Kitchi skonfrontował z mutantami w filmie "X-pewien: początek. Wolverine, "i z bojowni Marsjan w John Carter i z obcych najeźdźców w" Sea Boy ". Ale aktor turowy przyszedł spotkać się z najbardziej strasznym przeciwnikiem - ludzie. W prawdziwych wydarzeniach opartych na "ocalały" Kitch zagrał dowódcę odłączenia "Marine Cotoves", Merphy, który ustawia zadanie, aby zneutralizować lider talibów Ahmad Shaha. Po uwięzieniu żołnierze biorą nierówną krwawą bitwę ...

- Taylor, Marcus Lattrell, zgodnie z książką, której obraz został umieszczony, był głównym konsultantem na zestawie. I zorganizował rodzaj obozu wojskowego dla aktorów. Jaka była główna idea przygotowania?

- Musieliśmy przekazać poważne szkolenie z Marcusem i innymi "cytatami morskimi". Ci faceci są łączone w pełni. I musieliśmy starać się nie uderzyć ich na brud. Pobiegłem, zrobiłem 100 zacieśniających, 200 pompek, 300 przysiadów i biegał ponownie, ale już z ładunkiem 25 kilogramów.

- Poważnie!

- Nie czasami, ale w ciągu dnia. I tak pięć miesięcy kilka razy w tygodniu. Nadal nauczyliśmy się obsługiwać bronią z karabinem M4. Ale to nie tylko przygotowanie ciała, ale także Duch. Uczestniliśmy bycie zespołem. Jest znacznie ważniejszy.

- Jesteś profesjonalnym dieterem. Moli zrobili sobie plan mocy dla takich ładunków?

- Tak. Naprawdę lubię jeść, pomimo tego, że w odpowiednim czasie pracował jako dietetyk. I nie zawsze jest poprawny. (Śmiech), ale to jest ta moja pasja i popycha mnie, by się śledzić, nie tracić kształtu. W końcu zawsze jest miło, gdy czujesz się pewny siebie i twoje ciało.

- Już w kilku filmach grałeś w wojsku. A w dzieciństwie, uwielbiałem grać w wojnę?

- Tak. Urodziłem się i dorastałem w Kanadzie, gdzie wiele lasów. A las jest najlepszym miejscem na wojnę. Walczyliśmy na kijach, podprzód, sobowaliśmy w zasadzce.

Taylor Kitch:

Przed strzelaniem w filmie "John Carter", Kitch bardzo wyszkolił i siedział na ścisłej diecie. Plan zajęć i aktora odżywiania opracowane przez siebie, będąc profesjonalnym dietetykiem i trenerem. Rama z filmu.

- Nie było pragnienia iść do armii, stać się wojskiem?

- Nie! Nigdy! (Śmiech.)

- Jaki film o wojnie lubisz najbardziej?

- Podoba mi się te oparte na prawdziwych wydarzeniach. "Zapisz zwykłego Ryana", "pluton" - doskonałe filmy. I najbardziej ukochany, prawdopodobnie "urodzony czwarty lipca".

- Twój film jest również oparty na prawdziwych wydarzeniach. Oprócz Marcus Lattrella udało się porozmawiać z kimś innym? Może z rodziną twojego bohatera Mike Murphy?

- Pewnie. W końcu, aby nauczyć się kogoś bliżej, musisz porozmawiać z rodziną tego człowieka, jego przyjaciół. Marcus był przyjacielem Mike'a, a dzięki nim rozpoznałem moją postać z różnych stron: jako żołnierza, jako przywódca, jak przyjaciel, jako osoba. Ale rodzina Murphy bardzo pomogła. Miło było mi, że nasz film był w pewnym stopniu pomógł swoim rodzimym i rodzimym żołnierzom, aby utrzymać ich pamięć.

- Jaka była ich reakcja na film?

- Byli dotknięci i wdzięczni. Przy okazji, koszulka mama stała się bardzo przyjazna z moją mamą. Podoba mi się, aby oglądać, jak rozmawiają, omawiają coś, coś śmiejego. Również podczas zamkniętego wystawienia w Nowym Jorku udało mi się zapoznać się z przyjaciółmi dzieciństwa Mike'a. Dla mnie był to bardzo trudny emocjonalny moment, ale po oglądaniu zaprosili mnie do najbliższego baru. Jak tam pijemy! Poślizgnąć się pod stołem. (Śmiech.) Ale było fajne! Oto taka komunikacja z różnymi ludźmi i jednością - jeden z najbardziej przyjemnych elementów mojego zawodu.

- A jak reagował twoi krewni na obraz?

- Moja matka odwróciła wzrokiem całego filmu. I pomimo faktu, że bardzo trudno ją było oglądać, film został ukochanym. Chociaż nadal lubi moje zdjęcie "Buggy Club". Film bardzo lubił jeden z moich starszych braci, ale w moim czasie książka Lattrella zrobiła duże wrażenie. I kolejny brat bardziej jak "John Carter", a to jest zrozumiałe - ma dzieci, a oni "przeżyli" podczas oglądania jest za wcześnie.

Początkowo główna rola w filmie "morska bitwa" miała zostać wykonana przez Jeremy'ego Rennera. Ale ze względu na przecięcie harmonogramu fotografowania odmówił innego obrazu, a rola Taylor Kitchu. Rama z filmu.

Początkowo główna rola w filmie "morska bitwa" miała zostać wykonana przez Jeremy'ego Rennera. Ale ze względu na przecięcie harmonogramu fotografowania odmówił innego obrazu, a rola Taylor Kitchu. Rama z filmu.

- Sam płakałeś na filmach?

- Płakałem podczas "przetrwania", kiedy obserwowałem to pierwsze kilka razy. I z ostatniego filmu "Fighter" z Mark Wahlberg i kaucją chrześcijańską sprawił, że się upewnił.

- To twoje trzecie doświadczenie z dyrektorem Peter Berg. W 2006 roku zagrałeś w swojej serii "Light Friday Lights", w 2012 roku - w obrazie "bitwa morska". W życiu jesteście przyjaciółmi, albo Twoja komunikacja jest ograniczona do pracy?

- Zostaliśmy przyjaciółmi, zanim zaczęli współpracować razem. Jesteśmy bardzo blisko. Peter ma chaty w Montanie, jak mówią, "w środku niczego". Istnieją tylko góry, stepowe i to wszystko. I kilka miesięcy temu poszliśmy tam po prostu zrelaksować się, grać w golfa, czatować spacer. Kochamy się z nim, aby zorganizować takie wady. I dla mnie znacznie ważniejsze niż nasz profesjonalny związek. Chociaż nie mam nic przeciwko kontynuacji naszej współpracy z nim. A ponadto mam nadzieję dla niego. (Śmiech.)

- Jesteś w Moskwie po raz drugi. Niektóre prezenty mają szczęście?

"Naprawdę mam nadzieję, że pójdę do Sochi z Moskwy (rozmowa z aktorem odbyła się pośród olimpiady. - ed.). Chcę tam spotkać się z hokejami z zespołu krajowego kanadyjskiego i zdobądź od nich sweter z autografami. Byłoby niesamowicie!

Czytaj więcej