Igor LIFANOV: "W nowym sezonie będzie dużo humoru".

Anonim

"Igor, bardzo dawno temu w wywiadzie, powiedziałeś, że cały czas gra gangsterzy. Ale teraz wydaje mi się, że ten stereotyp jest zepsuty, a grasz więcej niż ci, którzy walczą z gangsterami. Czwarty sezon serii "Wild" jest zbędny.

- Jestem zaskoczony, dlaczego kierunki narzucone mi obraz brutalnego mężczyzny. Po prostu nie rozumiem, dlaczego stałem się tym. Co mnie trzymasz? (Śmiech.) Raz w latach 90. grałem złoczyńcom, którego wszyscy widzimy na ulicach, z którymi skrzyżowali każdego dnia. Ja, jako artysta, właśnie wziął i pokazał je. Gdybym był oferowany Romeo na 20, prawdopodobnie grałbym. Jestem artystą. Potrzebujesz sił specjalnych - proszę, gangster - proszę, dziki - nie ma problemu! Jestem teraz w Odessie, a przed moim przyjeździe, jak powiedziano mi, wszyscy zostali upowiadani: "Cóż, LIFANOV przyjedzie, a tutaj będzie!" Jestem z jakiegoś powodu, jestem zidentyfikowany z moimi postaciami. Ale to po prostu głupie! Jestem tą samą osobą, co wszyscy.

- Ale jeśli strzelasz już w czwartym sezonie "dziki", co oznacza, że ​​ten bohaterowie wiedziałeś?

"Czuję się bardzo dobrze, że go grasz, bo to prawie ja". Mogę powiedzieć, że naprawdę idę do pracy, na strzelanie, jako święto. Dzikie dla mnie - jak most do przeglądarki, przez który przekazuję wszystko, co chcę powiedzieć o sobie: i że mam w mojej duszy, a dla mnie jest śmieszne i dotykanie. W czwartym sezonie "dziki" będzie dużo humoru.

- Właśnie przeczytałem, że Alexander Dichenko był zobowiązany przez jego poczucie humoru, Igor LIFANOV, a nie do scenarzystów.

- I jest. Cieszę się, że mogę to zrobić na stronie, jest bardzo miły. Znaleźliśmy wspólny język z dyrektorem i teraz, mniej więcej mówiąc, robię to, co chcę. (Śmiech.)

Alexander Dichenko na nazywanym dzikim jest dobrym poczuciem humoru. Dzięki tej jakości jest zobowiązany do aktora Igor LIFANOV, który cieszy się swoimi ostrymi komentarzami w ustach. .

Alexander Dichenko na nazywanym dzikim jest dobrym poczuciem humoru. Dzięki tej jakości jest zobowiązany do aktora Igor LIFANOV, który cieszy się swoimi ostrymi komentarzami w ustach. .

- Wielokrotnie podkreślono, że masz dużo wspólnego z tą postacią ...

"Ale nadal mówisz, że jest taki sam jak nie." Mam wiele pytań i skarg, dziwnie wystarczająco. Kiedy głosuję film, nigdy nie mówię "ja", patrząc na ekran. Zawsze - "On": "On tutaj minęł tutaj" On "jest tutaj kichanie - i tak dalej. Jestem aktorem. Podoba mi się mój zawód, a nie jakiś konkretny charakter. Nie sądzę, żebym był dziki. Na przykład, szczególnie wyglądam lub wymyślić scenę, gdzie można było pokazać, że mój bohater nie ma racji, że nie można tego zrobić. Ten okrucieństwo stwarza okrucieństwo. Nieco - i natychmiast w szczęce? Nie ma żadnych wymówek. Bardzo kłócę się z moją postacią. I to nie jest ze względu na czerwony sens.

"Twoja córka Nastya w jakiś sposób opisała, że ​​po tym pokazie dołączyłeś nawet do sportu i trochę nauczał samoobrony.

- W jakiś sposób złapałem Nastyę na gardło w windzie i pokazał: Jeśli tak, tak, to się dzieje, co zrobisz? I zdała sobie sprawę, że nie był żartem, kiedy wujek atakuje cię w windzie, wszystko jest dość poważne. Oczywiście nauczył ją, ale mam nadzieję, że Bóg zakazuje, że nigdy nie będzie musiała skorzystać z tego. Oczywiście, jak tata, staram się chronić przed czymś. Ale w naszej rodzinie nasza rodzina nigdy nie miała noża, bez pistoletu, żadnego karabinu. Ponieważ, jak wiesz, jeśli masz pistolet, pewnego dnia z pewnością strzela. I nie chcę, żeby taka sytuacja powstała, lepiej pozostać bez rozbój i jeśli potrzebujesz, zaoszczędzę sam. Raz, kiedy było modne, kupiłem trochę i pojechałem w samochodzie. Ale potem czułem: Kiedy wiesz, że masz kawałki w samochodzie i możesz się chronić, natychmiast zacznij pulsować agresję. Bardzo mi się to nie podobało, a ja rzuciłem ten kawałek.

Igor LIFANOV:

"Specjalnie wyglądam lub wymyślił scenę, gdzie byłoby możliwe, aby pokazać, że mój bohater jest nie tak. Nieco i natychmiast w szczęce? Nie ma usprawiedliwienia". .

- Twój bohater w jednym z sezonów podniesiony do majora. A w jakim tytule demobilizowałeś? Służyłeś w flocie.

- Jako żeglarz był i wyszedł. Jaki jest tytuł? (Śmiech). Nie zachowywałam się bardzo dobrze w służbie, więc nie dałem nic takiego. Następnie w armii zwykle daje tytuły nie dla zasług, ale na długą obsługę. Jak w teatrze. Pracował "pota" - dał ci zasłużony. Pracował przez 20 lat - dał ludowi. Więc jako żeglarz i tylko artysta, więc zostanę. I nie uważam tego za coś w niej. Ile widziałem artystów z tytułem, którego nikt nie wie? Wierzę, że artysta ludu jest tym, który ludzie kochają i dzwoni do niego. I ikona? Nie obchodzi mnie to.

- Pamiętaj, jak Carlson w kreskówce mówił o duchu: "Wild, ale sympatyty"? Zgadzasz się, że twój bohater jest dziki, ale słodki?

- Myślę, że tak bardzo to robię. Nawet najtrudniejsze sceny od nas - z humorem. Bardzo podobał mi się, jak pisał jeden bloger o naszej serii: "To jakaś nowa parodia policji". Tak! To jest parodia. Wierzę, że parodia jest najwyższą klasą. Ktoś powiedział, że piękno uratuje świat, a moim zdaniem humor uratuje świat. Bez grożdżowej sesji, gdy postać śmieje się z siebie, nic nie przyjdzie.

Czytaj więcej