Maria Butyrskaya: "Ktoś ma ogród na działce i mamy boisko do piłki nożnej"

Anonim

- Maria, powiedz nam, jak spędzić ostatni miesiąc lata?

- To poszło do Turcji i już zapomniałem, jak to jest odpoczywać. Mamy nawet solidne treningi w naszym letnie. Poza tym pracuję, moje pługi męża. Starszy syn odleciał dzisiaj. Tylko jeden odpoczywa, najmniejszy jeden i dwa. Miał szczęście. (Śmiech.)

- Czy twoje dzieci uczą się w niektórych szkołach specjalnych?

"Córka Sasha poszła do trzeciej klasy, studiując w zwykłej szkole państwowej, niedaleko domu - wybrał geograficznie. Mieliśmy szczęście z nauczycielem, jest mężczyzną takiego dobrego starego gaszenia, dzieci po prostu ją uwielbiają. Senior pójdzie do piątej klasy. Jest hokeistą. Prawdopodobnie ma zdolność do edukacji. Ale jest tak zmęczony szkoleniem ... Ogólnie rzecz biorąc, dzieci nie są honorami, ale spróbuj.

- Jak wiesz, twoja córka robi sukcesy w dużym tenisie. Jak często trenuje?

- Każdego dnia przez dwie godziny. Czasami jest tydzień bez weekendu. Ma tydzień na turnieje. Nie mogę nauczyć tego procesu szkoleniowego - prawdopodobnie przyjdzie do niej trochę później. Ale ona naprawdę lubi turnieje.

- Prawdopodobnie lepiej, lepiej żyć poza miastem?

- Chcieliśmy kupić mieszkanie obok mojej mamy i obok pracy, w Kryllatsky. Znalazłem odpowiednie zakwaterowanie i już zaczęły dokonać zakupu. I podczas gdy wszystko to zostało zrobione, nasza realtor upuściła propozycję domu. Przyjechaliśmy i natychmiast się w nim zakochaliśmy, zdałem sobie sprawę, że nie chcieliśmy mieszkać w mieszkaniu. Więc przeniósł się do kamienicy w osiemset metrów od drogi Moskwy. Prawda, naprawa się nie kończy. Urodził się Gondi - zrobili go pokój. Mieliśmy tylko prysznice, musiałem zrobić łazienkę, odbudować wszystko. A na działce całe pole piłki nożnej, gdzie mąż i syn stale grają w piłkę nożną. Więc ktoś ma ogród, czyjąś sosnę. I mamy proces szkoleniowy na stronie.

Czytaj więcej