Grigory Manev: "Prowadzona" planeta psów "nie może gryźć definicją"

Anonim

- Powiedz nam Grigory, jak żyjesz na planecie psów?

- Żyje świetnie. Dzięki Bogu, mieszkam tam. (Śmiech.) Od samego początku czuję wsparcie bardzo wielu ludzi. Po pierwsze, osoba, która nie jest teraz producentem naszego programu, z którą poczęliliśmy ją razem, Sasha Konyashov. Następnie redaktor naczelny kanału telewizyjnego "My Planeta" Kolya Tabashnikov, dyrektor generalny Seryozha Koshlyakowa. Jeśli nie byli, a nie dyrektorem, a nie operatorzyami, z którymi pracowałem i pracuję wciąż, - moje historie o psach i miłości do psów byłyby bardzo mało, aby stworzyć pełnoprawny program "Planeta psów", która byłaby Popatrz. Tutaj potrzebujesz pracy tak wielu ludzi.

- Jak trudno jest kierować wysiłki całego kreatywnego zespołu w jednym kanale, aby negocjować z hodowcami w różnych krajach?

- Odwiedziliśmy już około 30 krajów. Naprawdę chcę iść do Wielkiej Brytanii, jest wiele ras psów, a ludzie tam są po prostu obsesją. Trudność polega na tym, że wiza odbywa się tam przez bardzo długi czas. To samo ze Stanami Zjednoczonymi. Praca naszych producentów jest taki koszmar, którego nigdy nie podpisałbym. Jest to taki rozciąganie żył, nerwów i sił, kiedy musisz zgodzić się z osobą, która mieszka na drugim końcu świata. Na przykład, kiedy przygotowaliśmy wycieczkę do Republiki Południowej Afryki i wysłaliśmy tam litery z Rosji, ludzie po prostu rzucali je w spam, ponieważ nie wierzą, że ludzie z takiego odległego kraju mogą być zainteresowani podróżą do nich, aby pokazać, co było dzieje się z ich psami.

Ludzie, którzy zgadzają się na wycieczki biznesowe, muszą myśleć o naszej trasie ruchu, aby nie było dzikich ruchów, po czym trzeba ponownie pracować. Kiedy zastrzeliliśmy się, kiedy zastrzeliliśmy cały dzień, wieczorem poszedłem do samochodu, pojechałem kilometry 400 do innego miejsca filmowania, reszta nocy spała, a rano wyszli z kamerami. W takim rytmie było dwa tygodnie. Ale kiedy wyjdę i zacznij pracować z psami, to nie jest dla mnie praca, ale komunikacja. Jest to największa kreatywność i dobra, kiedy możesz pomyśleć gdzieś, i gdzieś powiedzieć coś interesującego. Kiedy mówię o konkretnej rasie, naturalnie widzę właścicieli tych zwierząt, ale oczywiście wciąż odsuwam się od psa. Często grają mi tak bardzo, że nie można służyć. Na przykład, zostaliśmy sfilmowani we Włoszech u ludzi, którzy zawierają półpsieniowe wilki. Na początku programu zrobiliśmy działkę, w której siedzę z 11-wilkami w wolierze, a potem odwracając się do kamery i mówię: "Mówią, żyją z Wilkami - Wilk, aby puchnąć. A co to jest żyć z wilkami? " W tym momencie członek przychodzi również do ramy, żyjący z tymi hodowcami, liże mnie przez kratkę i idzie dalej. Nie można go zrezygnować. Musiałem komunikować się z absolutnie różnymi ludźmi, bardzo, bardzo bogatymi i bogatymi, które spędzają ogromne pieniądze na twoich psach. Ale mój język nie zwraca się, że to jest upadek. To jest miłość. Powiedziano mi, że w Paryżu, na przykład, zimą w nocy, metro otworzył się, gdzie iść bezdomne i ciepłe. Ale z psami jest zabronione. I jest tam wielu ludzi, ponieważ nie mogą opuścić swoich psów. Oznacza to, że spędzają z nimi noc na ulicy, ale nie rzucają swoich przyjaciół. A wszystkie te osoby są absolutnie różne przepisy społeczne, są absolutnie podobne w ich miłości do psów.

Grigory Manev:

"Psy są prawdziwych luster, które odzwierciedlają nasze działania, godność i wady", autorzy programu są pewni siebie. .

- Czy mentalność różni się u psów w różnych krajach, a także u ludzi? Oznacza to, czy zachowanie psa zależy od jego rasy i miejsca zamieszkania?

- Nasz program miał standardowy początek: "Ile na planecie rasy, jak najwięcej obszarów i wysp". Mówienie o różnych miastach, przedstawia taką "geografię psów". I koniec w ten sposób: "Psy są prawdziwych luster, które odzwierciedlają nasze działania, zalety i wady". Wszyscy "kochankowie psów" są absolutnie podobne - praktycznie zawsze otwarci i przyjaźni ludzie. Wiesz, jak w piosence: "Choć czasami, ale tutaj widzę moją". Jego cicho widzi z daleka. Mówi się, że ludzie są jak ich psy. To prawda. Na przykład w Karelii zastrzeliliśmy łuskę Karelian. Ten pies jest bardzo niespokojny, bardzo mądry, który przez cały czas uciekł z naszej klatki. Tylko operator ujawni ramkę - i już nie jest. A właściciel był taki sam: Smart i Clockwork, który cały czas oferowany: "Chodźmy tam strzelać, idź tam". Jesteśmy już zmęczeni spacerem po śniegu, a on wszyscy szukał dla nas nowego pięknego personelu. W Niemczech w mieście Rottweil zrobiliśmy program o Rottweilera. Ich hodowcy są spokojni, władzy ludzi. Psy również zachowały się w ten sam sposób. Z reguły staramy się strzelać do psów w rodzinie, aby pokazać, jak zachowują się w domu z właścicielami. Planowanie podróży do Danii, przedstawiciel Ministerstwa Turystyki w Danii powiedział nam: "Nie możesz na to liczyć. Duńczycy nigdy nie zapraszają nikogo do odwiedzenia. Dla nich dom jest ich twierdzą i zaprosić obcego, aby go odwiedzić - coś z serii wychodzących. " Ale okazało się odwrotnie: zostaliśmy zaproszeni do domów, pieczonych ciast, a zarówno ludzi, jak i psy były absolutnie otwarci i przyjaźni.

- Istnieją pewne rasy, które wciąż nieznane nawet dla ciebie, jak dla specjalisty?

- Pewnie. Międzynarodowa organizacja cynologiczna na świecie jest obecnie oficjalnie uznana przez 480 ras. Ale są tak zwane "grupy rasowe", relikt, które, w różnych obliczeniach, około 2000 r. Tutaj są bardzo zainteresowani strzelaniem. Na przykład zastrzeliliśmy ciekawe, egzotyczne rasy w Kambodży. Tam, w świątyni Angkor Wat nie ma nic wspólnego z podobnymi lokalnymi dokami. Albo naprawdę chciałbym odwiedzić Peru i złagodzę program o Peruwiańskim Dwuosobowym Psie. Im więcej idziesz, tym bardziej chcę pracować, a z największym szacunkiem traktuje nasze, kamienne skały. Rosja jest ogromnym krajem. Jedyna rzecz, jeszcze nie nauczyliśmy się szanować naszych mniejszych braci. Są kochanków psów, a jest marka dla psów, którzy próbują je zniszczyć i tak dalej. Mamy 245 artykułu Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej "Okrutną obsługę zwierząt", która przewiduje karę, dopóki pozbawienie wolności. Ale z powodu niezrozumiałych powodów praktycznie nie działa, bardzo rzadko, gdy podejmowane są rzeczy. Dla mnie jest to tajemnica. Moje głębokie przekonanie, że wszyscy powinniśmy żyć przez prawo. Jeśli przejdziemy nawet z naszych norm prawnych, które definiują psa, podobnie jak własność, a my będziemy mieli co najmniej dwie-trzy cztery-pięć spraw karnych, które sprawią, że odpowiedź na osoby, które eksterminacji psów, za ich zbrodnie, jestem pewien, że jestem pewien Wszystko przychodzi nie. Jak paradoksalnie, ale wierzę, że teraz w złożonym okresie gospodarcze i politycznym dla naszego kraju, w umysłach naszych rodaków istnieje pewne złamanie w mózgach wobec wartości uniwersalnych i duchowych. Konfrontacja między dobrem a złem, własna i nieznajomego wzrasta. A ludzie zaczynają świadomy, że są ludźmi, wolnymi ludźmi i zaczynają walczyć o swoje prawa.

Grigory Manev przyznał, że wiele punktów filmowania jest po prostu niemożliwe do podania. .

Grigory Manev przyznał, że wiele punktów filmowania jest po prostu niemożliwe do podania. .

- Czy twoja miłość do psów ustanowiła genetycznie?

- Tak. Mój dziadek pracował jako zwykłych pracowników w mieście Ekaterinodar. Bardzo kocha psy i nie wiem, czy to był ten mistycyzm, czy nie, ale zgodnie z historiami babci i jej siostrami, zawsze towarzyszyło paczkę psów z furtki i do pracy. W pewnym momencie przyszli do przechodzącej rośliny i towarzyszyli mu do domu. W mieście nazywał się głupcem Vasya. Wyobraź sobie: mąż męża, który ma pięć dzieci, nazywa się "Vasya-Fool". Jednocześnie osoba jest bardzo szanowana w pracy, ponieważ jest specjalistą z bardzo wysokich kwalifikacji. Pewnego dnia do właściciela rośliny, gdzie pracował Wielki Dziadek, przywiózł dwa szczeniaki niemieckiego psa jako prezent. Zatrzymali się do nich, byli zaproszeni przez lekarzy z Petersburga i Moskwy, ale nic nie pomogły. A kiedy już byli na ostatnich chorzy, powiedziano mu: "Masz osobę, która mówi z psami w tym samym języku". Zaprosił mojego dziadka i poprosił o pomoc. Mówią, że lekarz ma trzy narzędzia: są to naturalne zioła, skalpel i słowo. Wielki dziadek rozmawiał przez szczenięta przez cały czas, w wyniku wyleczenia i przyniósł właściciela zakładu. Powiedział: "Zapytaj cię, co chcesz". A Wielki dziadek zapytał szczeniaka psa. W tym czasie kosztuje ogromną kwotę - 25 rubli. Biorąc pod uwagę fakt, że krowa może być kupowana na 5 rubli, to były pieniądze astronomiczne. Wielka babcia biegła przez ulice dla swojego dziadka, opierając się wałkową, szlochaną i powiedział: "Jak śmiesz?" (Śmiech.) Od jakiegoś czasu przyszedłem do świata, mieszkaliśmy w komunalnym mieszkaniu i uczynić psa, nie było mowy. Raz na ulicy podczas chodzenia, widziałem wielkiego psa, biegałem do niej i zaczął się przytulić. Babcia, widząc to, skrzyżowała się i powiedział: "Dziadek Vasya Risen". Dlatego, jak tylko mamy oddzielny apartament, mam psa. A potem zaczęła się jakaś magia. Miałem szczęście dla ludzi i nauczycieli, z którymi pracowałem. Początkowo był zwykłym trenerem Dosaaf, wtedy armia, służba w wojskach granicznych w granicy radzieckiej. Potem pracowałem w Państwowym Komitecie Celnym w Departamencie anty-lek, a następnie przyszedł do dziennikarstwa. I miałem szczęście wszędzie zarówno na ludzi, jak i psy.

- Pamiętasz swojego psa granicznego?

- Pewnie. Mam zdjęcia wszystkich psów, z którymi mieszkałem, komunikowałem się i służył, powiesić na mnie w domu. Nazywa się Nord, upadł do nas z Afgańczyków i był praktycznie ślepy. Wezwałem w 1990 roku, a potem po prostu ogoniasty wojska z Afganistanu i bardzo wiele psów spadło w granicy. Z Nord znaleźliśmy wspólny język przez długi czas. Nie bez trudności, ale przyjął mnie, ponieważ była to prawie osoba, którą uważam za mój starszy towarzysz. Gdzieś mnie nauczył, gdzieś wzrosły, gdzieś wychowany, ale był interesujący. Pamiętam, że lata służby w armii, jako jedna z najbardziej ekscytujących. Nadal nie rozumiem młodych ludzi, którzy pozbawiają się armii. Jest taki interesujący.

- Przynajmniej raz na wszystkie istnienie programu, ktoś cię ugryzł?

- Jedyna "planeta psów" psów nie może być gryzienna z definicji. (Śmiech.) I to nie jest tylko jakaś bravada, weź mnie dobrze. Nigdy nie bawię się psami w "stromym facecie". Jeśli komunikujesz się z nim na równym stopniu, komunikacja opiera się inaczej. Były przypadki, kiedy byłem pomylony lub przekroczył trochę linii. Coraz częściej ludzie obwiniają się na tych zwierząt, ale wydaje mi się, kiedy pojawiają się takie sytuacje, same ludzie mają winić. Jeśli przekroczysz trochę linii, pies może ci pokazać. Czasami flirtujesz, pracujesz w ramach na jakimś cheeen, chcesz powiedzieć więcej lub innej, aby powiedzieć o jednym lub drugim. Czasami rosie rosną, czasami pokazują zęby, ale nie osiągnęły poważnych kości. Wszystko zależy od osoby. Odkąd całe świadome życie pracowałem z psami, wiem, jak mogą prowadzić się w jednej sytuacji lub innej, i staram się zapobiec takim momentom.

Grigory Manev:

"Kiedy przygotowaliśmy wycieczkę do Republiki Południowej Afryki i wysyłaliśmy tam litery z Rosji, ludzie po prostu rzucili je do spamu, ponieważ nie wierzą, że ludzie z takiego odległego kraju mogą być zainteresowani podróżą do nich, aby pokazać, co się dzieje ze swoimi psy ". Zdjęcie: Matka

- Ile psów masz w domu?

- Niestety, nie ma nikogo. Trzy lata temu zakopałem mojego starego człowieka, a teraz nie mamy nikogo, ponieważ przez większość czasu spędzam na wycieczki biznesowe. Mam dwa małe dzieci, starsze - trzy i pół roku, a młodsze - sześć miesięcy. I powiesić na żonie do dwóch synów również psa, szkolenie, którego nie mogę dać wystarczającej ilości czasu, - nie mogę wziąć tego troski dla siebie.

- Nie rozpoznaj innych zwierząt?

- Naprawdę chcę zrobić kota. Moja żona jest kotem, chociaż wprowadziłem nasze psy. Chcę zrobić psa, a dwóch synów - także córka. Myślę, że wszystko będzie zadowolone z czasem.

- Zadzwońmy do członków rodziny według nazwy.

- Żona - Katarzyna. Syn Alexander z pierwszego małżeństwa, komunikujemy się z nim cały czas. I nasi synowie z Katyi - Nikolai i Roman. Małżonek - ekonomista, specjalista w zarządzaniu dokumentami, pracownik banku. Teraz jest w pełni zaangażowana w rodzinę. Na przykład, drugi dzień wyjeżdżam na wyprawę przez trzy miesiące, a jednocześnie wiem, że mam niezawodny tył w domu, dla którego jestem szaleńczo wdzięczny mojej żonie. Myślę, że jest to po prostu fantastyczne, że mam taki satelitę i łapacz w życiu, z którym możesz iść na polu bitwy i będzie cię ochroni.

- Idziesz do pola hokeja?

- Jestem strasznym fanem hokejowym! (Śmiech.) Jestem fanem Moskwy "Dynamo" w trzeciej generacji, a dzieci prowadzą również na hokeju. Sam jestem małym jazda na łyżwach, teraz chcę umieścić Nicholas Normal Łyżwiarstwo, ale najpierw musisz to zrobić bez kiju. W maju, kiedy kończy się mistrzostwa świata Hokeja, żona mówi: "Cóż, teraz mam życie". A wcześniej nie mogę iść do Luzhniki, a ja oglądam hokeja w telewizji. Więc rodzina, hokeja i psy są czymś, bez którego nie mogę sobie wyobrazić mojego życia.

Czytaj więcej