Nieznana planeta: Egzotyczne Laos - Dlaczego Idź i co oglądać

Anonim

Laos nie jest najbardziej popularnym krajem wśród turystów. Nawet tak: zwykły "pakiet" tutaj jest mały. Laos nie ma wyjścia na morze, ruch kraju jest bardzo trudny ze względu na złamane drogi i niewykorzystane kopalnie, a infrastruktura nie jest zbyt dobra po "tajnej wojnie". Jednak ci, którzy tu odwiedzili tutaj, zapamiętają ich podróż przez długi czas.

Żaden

Alexandra Brockside.

Pierwsze spotkanie

Kochamy nas w Laosie. I jest to zauważalne na kontroli celnej - obywatele rosyjskich nie potrzebują wizy. Dlatego, do tej pory Amerykanie i Europejczycy ustawili się do wizy w dniu przyjazdu, natychmiast dostaliśmy swoje znaczki i poszliśmy do miasta.

Żaden

Alexandra Brockside.

Zwykle podróżowanie do Laosu zaczyna się od stolicy. Vientiane jest niewiele podobny do innej stolicy świata. Ciche miasto prowincjonalne z dużą ilością świątyń.

Żaden

Alexandra Brockside.

Symbol Vientiane i całego Laosu jako całości jest Tkhat Luang - złoconą wielką ziemię, która jest przedstawiona na herbie kraju.

Żaden

Alexandra Brockside.

Prawda, w pewnym momencie Syjamski zaatakowany na Laosie prawie całkowicie go zniszczył, ale po stu latach, dzięki francusku, który następnie kolonizował Laos, ale nadal zainwestował w niektórych środków w gospodarce państwowej, stupa została przywrócona.

Żaden

Alexandra Brockside.

Nawiasem mówiąc, kiedy Laosowie zostali uwolnieni od francuskich kolonialiści, potem na cześć tego wydarzenia, zbudowano prawdziwy łuk triumfalny pupy na głównej ulicy Lanceng. Jak na ironię, na obrazie i podobieństwie francuskiego łuku triumfalnego. Prawda, kopia jest nieco lepsza od oryginału - pomnik Vientyan kilka metrów powyżej.

Żaden

Alexandra Brockside.

Kolejny żart związany z tym łukiem. Mówią, że została wzniesiona w amerykańskich pieniądzach: przydzielali poważne fundusze na budowę samolotu wojskowego, ale władze lokalne postanowili utrwalić "zwycięstwo ludzi Lao nad zagranicznymi najeźdźcami". Teraz jest to struktura, zbyt duża dla małego stolicy, jest żartem zwanym "łukiem pionowym start".

Żaden

Alexandra Brockside.

W przeciwieństwie do innych stolic, Vientiane znajduje się na samej granicy Laosu. Po drugiej stronie Mekonga można zobaczyć Tajlandię, małe miasteczko Nong Khai. Został obok Mekong, że wszystkie życie nocne Vientiane są skoncentrowane - liczne bary, kawiarnie, restauracje, pensjonaty. Jest tu rynek nocny - sprzedawaj mniej więcej tak jak w Tajlandii, tylko droższe. Ogólnie zgnieciliśmy podejrzenie, że wszystko jest stamtąd.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Chociaż mieszkają w Laosie znacznie biedniejsze niż w sąsiednim Tajlandii, ceny hoteli tutaj gryźć. Ponadto nowe hotele nie są wieloma, a starzy ludzie wyglądają dość poobijani. Ale nawet najbardziej niedrogi pensjonat jest zwykle kreatywnych - malowane ściany, graffiti, niezwykłe meble.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

W Vientiane można bezpiecznie przydzielić kilka dni. Wędruj przez stare świątynie, usiądź w lokalnych kawiarniach, podziwiaj nie niesprzejmy przebieg Mekongu.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

25 km od Vientiane jest prawdziwe muzeum na świeżym powietrzu o nazwie Wat Sieney Khuan (we wszystkich przewodnikach nazywa się, nazywa się Buddha Park). Nie udajmy niektórych alarmów eksponatów - park jest stosunkowo nowy, został stworzony w 1958 roku na projekcie mnicha buddyjskiego i rzeźbiarza bungly sulilate. Ale park jest imponujący, zwłaszcza 50-metrowy statua pobytu Buddy. Więc jeśli masz czas, możesz iść tutaj do kilku godzin.

Tam do przechodzenia

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Około czterech godzin od Vientiane, na brzegach piosenki rzeki, znajduje się Wang Vgeng. Nierealistyczne - miasto jest otoczone klifami krasowymi, dla których wszystkie chmury pływające przeszłości, niekończące się pola ryżowe i ukryte w lagunach dżungli.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Nowa Zelandia Gazeta Nowa Zelandia Herald Ptaki Pisanie o tym miejscu: "Jeśli nastolatki zarządzali światem, chciałby Vang". To było tak. Ale nie teraz i dziesięć lat temu. Pamiętam, kiedy po raz pierwszy znaleźliśmy się w Wang Vieniege, nie miał nawet informacji wyjaśniających w żadnym przewodniku. Lokalni mieszkańcy doradzali to miasto jak miejsce, w którym można spędzić noc po drodze z Vientiane do Luang Prabang. Dlatego, kiedy tu znaleźliśmy - nieoczekiwanie - mały backpacker-Hippovsky Paradise, to była wielka niespodzianka. W ciągu dnia ludzie spędzają na rzece, pływają Songu na nas na oponach ciągnika i wisiał w nocy w lokalnych barach, które wydawały się być bardziej niż pensjonatami.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Dziś dziesiątki publikacji poświęconych Vang Vangu, prawie oficjalnie otrzymał tytuł "stolicy Bekpekera Laosu", ale w rzeczywistości, Vanang, który był już wcześniej. Zamiast młodzieży Delusito przenosi całe autobusy chińskiej grupy (czasami - koreańscy) turystów, były wspaniałe hotele znane sieci na całym świecie, a miejscowi wydają się zapomnieć, co się uśmiecha.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Ale wszyscy rozrywka jest kajakarstwo, wspinaczka skała, speleologia, górska, trekking - na szczęście na szczęście. I to może być poświęcony pewnego dnia - dlatego wiele żartuje w Wang Vieng, żeby spędzić noc, utknie tutaj na tydzień, a nawet więcej.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Dzień Wang Vieng umiera: Wszyscy turyści są masowo wysyłani przez to, kto na stole rzeki, którzy są na trasach w lokalnych górach. Cóż, pozostali ludzie przenoszą się do słynnego paska uśmiechu, gdzie, leżąc w hamakach, ściska piwo i ogląda rzekę spokojnie.

Do 2012 r. Najpopularniejsza rozrywka była tu rurka na dużych nadmuchiwanych kołach. Zwykle małe przetworniki przejechały kilometr na cztery wzdłuż przepływu rzeki, a już tam spałeś na Tubegi z powrotem do Wang Viega. Wziął tę podróż przez cały dzień: wzdłuż rzeki były bary, gdzie wszystkie rodzaje oficjalnie zabronione substancje były sprzedawane z alkoholem, aw każdej z barów młodzież wisiał przez kilka godzin.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Jest oczywiste, że do punktu końcowego wielu przybyło w półpoślizgowym stanie. A niektórzy nie dotarli. Kiedy liczba zgonów zagranicznych turystów na rurkach przekroczyła kilka kilkunastu, rząd Laosu dowodził wszystkie bary nad rzeką, a przy wejściu do Wang Vieng spotkasz się ze szczegółowym opisem, który jest zabroniony w tych miejscach (Narkotyki, w tym). To prawda, że ​​bary w samym mieście nadal wielu, a muzyka w wielu z nich grzechotki do rana.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Dziesięć lat temu, pamiętam, całe miasto wieczorem było wyraźnie podzielone na dwa obozy: w połowie barów, "Griffins" spodziły, w drugiej, pokazano serię "przyjaciół". Dziś znaleźliśmy "przyjaciele" tylko w barze barów. Inni płynnie przełączyli się na lokalną folklorię i chińską serię TV. Ale ogólnie, w niektórych lokalnych kawiarniach i restauracjach, lepiej jeść pić w milczeniu. Znajdują się tuż nad klifem rzeki, a widoki stąd są po prostu niesamowite. Dlatego tutaj jest fajnie, usiądź i zrelaksować pod hałasem wody.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Okres jaskini

Góry wapienne wokół Wang Vienang ukrywają dziesiątki jaskinek - z rzekami podziemnymi, całe pałace z zapalenia stalaktycznego i stalagmitów. Prawie wszędzie wejście jest wypłacane. Nawet jeśli przypadkowo znajdziesz jaskinię siebie, nawet nie wątpią: niektórzy lokalni będą na pewno zapłacić 10-15 tysięcy gotowanych (gdzieś dolara - półtora).

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Z wszystkich jaskiń pamiętamy Tham Chang Cave (Tham Jang Cave). Może dlatego, że ona, w przeciwieństwie do naszego innego my, była pięknie podświetlona? Przynajmniej w środku nie przykrywasz prymitywnego horroru - gdy jest ciemno, wokół - tylko ściany i nie jest jasne, gdzie iść (mieliśmy również takie rzeczy, a nie było zbyt wygodne, zwłaszcza po zeszłorocznej historii z zalaną w jaskiniowych dzieciach).

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Możesz dostać się do Tham Chang Cave z miasta na Tuk-Tuka (bezlitośnie deptaj, ceny są tu innunder w dziesięć razy) lub pieszo (rano, w chłodzie, osiągniesz trzydzieści czterdzieści minut). Po odwiedzeniu jaskini można również, u podnóża góry, pływać w lagunie - ale to ma szczęście, a sto pozostałych chińskich nie splash w wodzie.

Co powinno być gotowe

Ponieważ Laos jest biedny, a turystów nie dostają się tu w takiej skali przemysłowej, jak w sąsiedniej Tajlandii i Wietnamie, lokalni ludzie próbują zdobyć przynajmniej trochę pieniędzy od każdego obcego.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

W pobliżu Wang Viega, choć wokół - dżungla, góry, rzeki i podziemne jaskinie, - płacisz na każdym kroku. Niewiele, ale stale.

Chcesz zobaczyć jaskinię - połóż kilka dolarów. Poszedłem modlić się do lokalnej świątyni - kolejny dolar - inny. Tutaj, w Laosie spotkaliśmy się z najbardziej niezwykłym sposobem zabrania pieniędzy - pieniądze są przyjmowane nawet za przejście przez most. I nie ma znaczenia, co dokładnie na drugim brzegu rzeki jest twój hotel (i nikt nie ostrzegł cię na rezerwacji podczas rezerwacji). Idziesz do miasta lub pić szklankę wina w barze - Pay 5000 KIP (gdzieś 60 centów). Wróć - jak najwięcej.

Dolina dzbanek i Luang Prabang

Kolejne miejsce turystyczne w Laosie nie jest tak promowane, ale także bardzo popularne wśród ciekawskich podróżnych - Phonsavan. Dokładniej, doliny są blisko, które są zaśmiecone tysiącami ogromnych dzbanków kamiennych.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Rozmiar tych dzbanek znajduje się z pół metra do trzech, waga niektórych wynosi około 6000 kilogramów. Naukowcy zapewniają, że wiek wielu z nich wynosi około 2000 lat. Ale na pewno za to, co zostały zebrane w jednym miejscu iw takich ilościach, nikt nie może nadal. Według jednej wersji woda zebrano w tych dzbankach, aby przejść przez przyczepy karawany. Z drugiej strony używali do pochówku. Ale miejscowi nalegają na ich legendę - że ludzie-gigant kiedykolwiek mieszkali tutaj, a te dzbanki są tylko naczyniach kuchennych.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Ale oczywiście najsłynniejsze miejsce, które przyciąga tysiące pielgrzymów z całego świata, jest Luang Prabang, miasto tysięcy klasztorów, obecne "miejsce mocy". Najbardziej znana lokalna świątynia - Pha Bang, został zbudowany w 1353 r. Założyciel stanu Ngumom Laosu dla Złotego posągu Buddy.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Ile świątyń trudno jest odpowiedzieć, prawdopodobnie nawet lokalni mieszkańcy. Oficjalnie - 33, ale wydaje mi się, że są znacznie więcej. Są tu na każdym kroku. Możesz iść wszędzie. Do niektórych obciążeń wejściowych (około dolara), ale są również bezpłatne. Otwarty od wczesnego ranka i do pięciu pm.

Chleb i kawa.

Jedzenie w Laosie jest tak samo jak w sąsiedniej Tajlandii. Szczególnie w północnej części. Ale jest jedna poważna różnica: tutaj można kupić wszędzie chleb. Tak, nie te gumki, które w tej samej Tajlandii są sprzedawane w sklepach dla Europejczyków i chrupiących francuskich bagietów. Smaczne dziedzictwo francuskiej kolonizacji! I tutaj wszędzie świetna kawa. Laotański.

Pierwszy dla rozwoju plantacji kawowych na lokalnych krawędziach zajęło się, ponieważ łatwo jest odgadnąć, francuski. Nadal był na początku ubiegłego wieku. To prawda, że ​​nic nie zrobili - Różnorodność Arabica Bourbon Tipiki, którą wylądowali na południu kraju, został zniszczony przez epidemię Puciniye w 1938-1939 roku. Wtedy rozpoczęła się druga wojna światowa, a francuski wyraźnie nie przedwrócił kawę w odległym Laosie.

Ich ożywienie po wojnie, w latach 70., podniósł Niemców i Kubańczycy. Przywrócili opuszczone plantacje, posadzone nowe odmiany kawy i - Voila! - zmienił Laos w nieoficjalny kapitał kawowy całej Azji Południowo-Wschodniej. Kupowanie kawy jest lepsze w specjalistycznych sklepach, jest tam tańsze i lepsze. Ale jeśli takie w dzielnicy nie okazało się, przejdź do dowolnego 24-godzinnego sklepu La 7/11 - na pewno znajdzie półkę z kawą Lao. Przy okazji, herbata jest tam sprzedawana i jest również wspaniała.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Jest coś do wykorzystania w Laosie i fanach egzotycznych. Są to owady. Jeśli w sąsiednim Tajlandii jest już więcej dania dla turystów, a następnie jedzą błędy i pająki. I przygotuj się, przy okazji, piękna. Te naczynia są szczególnie odważne, ale spróbuj raz.

We wsi do babci

W krajach azjatyckich czas jest bardzo często rozciągający się. Tak więc w Laosie dotyczy tylko wszystkiego. Jeśli weźmiesz bilet na autobus, że powinienem pozostawić dokładnie o 9 rano ("Przyjdź w 15 minut, po prostu nie spóźnij się"), musisz natychmiast przygotować się na fakt, że nie wyjdziesz na 9:15, o 9:30, ani nawet o 10:00. Konieczne będzie dowiedzieć się, jakie bilety sprzedawane więcej niż miejsca zaczną pilnie szukają innego autobusu, a następnie przeszczepianie ludzi z jednego autobusu do drugiego. Wszystko to jest spokojnie, niewytłumaczalne i długie. Jechaliśmy łącznie 5 autobusów z miasta do miasta, a wszędzie sytuacja była taka sama! Dlatego też, po prostu odpocząć, pokłonić cierpliwość i ciekawą książkę - wtedy otrzymasz tylko pozytywne emocje z podróży.

Żaden

Zdjęcie: Aleksander Brockside

Dlaczego więc iść do Laosu? To pytanie jest zadawane przez wielu turystów. Nie ma określonej odpowiedzi. Ale sformułowałem tak jak to: podróż do Laosu jest jak podróż do babci we wsi. Wydaje się, że nie ma żadnych udogodnień (toalet na ulicy, Lodge Bit), a ze rozrywką nie jest bardzo gruby (z wyjątkiem jazdy z rustykalnym do najbliższego jeziora lub stawu), ale czujesz się komfortowo i wygodnie. Ponieważ tutaj cię kochasz, nie próbuj wkładać kurzu do oczu, a jeśli niektóre nieporozumienia się dzieje, są rozwiązane, nawet jeśli są powolne, ale zawsze do przyjemności ze wszystkich stron.

Czytaj więcej