Matt Damon: "Po filmowaniu w" Marsanie "zdałem sobie sprawę, że astronauci nie są Gung do astronautów"

Anonim

- Matt, na zestawie filmu "Marsjański", po raz pierwszy pracowałeś z legendarnym dyrektorem Ridley Scott. Czy kiedykolwiek zapoznałeś się na projekt lub znasz się?

- Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy. Co jest nieco dziwne, ponieważ byliśmy ze sobą cały czas, ale nigdy nie przekroczył żadnego wydarzenia ani na imprezie, nigdzie. A nasze pierwsze spotkanie było bardzo łatwe. Powiedział: "Nigdy się nie spotkaliśmy". I: "Na pewno". On: "Scenariusz jest doskonały!" Ja tak!" On: "Dlaczego więc, cholera, nie usuwamy tego filmu?" (Śmiech.) To wszystkie nasze negocjacje.

- Co najbardziej ci zachwycają filmy?

- Wiele. Prawdopodobnie przede wszystkim byłem pod wrażeniem "obcych" i "Razor Running". Kiedy wyszli, chciałem zrobić film. Więc mieli na mnie ogromny wpływ.

- Prawdopodobnie dzieliłeś się ze sobą historie o naszych poprzednich dziełach?

- W zasadzie rozmawiałem o swoich filmach, które wystartował wcześniej. Dosłownie zalałem go pytaniami. Więc wszyscy przychodzą, który jest przekazywany mu, żeby go spotkać. Ale myślę, że Ridley jest już do tego przyzwyczajony. Ponieważ kiedy usuniesz takie legendarne filmy, każdy chce dowiedzieć się więcej o nich. I bardzo hojnie dzieli swoją wiedzę o temat filmowania i ciekawskich historii z własnego doświadczenia. Jest to bardzo interesujące być z nim.

- Czy przeczytałeś książkę, która była oparta na skrypcie?

- Tak, najpierw przeczytałem skrypt, a następnie powieść.

- Co najbardziej ci się podobało w tej historii?

- Przede wszystkim główny bohater. Autor rzymskiego Andy Weier opisywany bardzo dobrze w książce, a narysował Goddard przeniósł się do skryptu, wszystkie ryzyko i trudności w obliczu Mark Sents, będąc w tej strasznej sytuacji. Ale jednocześnie zaznaczono zachowanie poczucia humoru. Dodaje to łatwość i łatwość narracji, ale jednocześnie nie powoduje mniej czasu. Omówiliśmy to z Ridleya podczas naszych pierwszych spotkań. Humor jest bardzo ważny. Kto może być interesujący, aby wyglądać jak facet dwie godziny, ziarnie zębami i pięściami, jest coś, co próbuje coś zrobić? Tak, musisz pokazać to niebezpieczeństwo, niesamowite wysiłki, strach, z którym bohaterem musi się zmierzyć. Ale w tym samym czasie chcę zabawiać widza, doping.

Marsjański krajobraz został odtworzony w Pawilonie Studiów Filmowych w Budapeszcie, a panoramiczne widoki zostały sfilmowane w dolinie Vadi Rama w Jordanii. .

Marsjański krajobraz został odtworzony w Pawilonie Studiów Filmowych w Budapeszcie, a panoramiczne widoki zostały sfilmowane w dolinie Vadi Rama w Jordanii. .

"Jessica Chestiaj powiedział, że poszedł na NASA i komunikował z astronautem przed filmowaniem w filmie. Czy w jakiś sposób przygotowałeś się do roli?

- Nie, nie zrobiłem nic takiego. (Śmiech.) Chyba że poszliśmy na siłownię. Astronauci są w doskonałej formie fizycznej, a ja podejrzewam, wszyscy aktorzy musieli być ładną praktyką przed filmowaniem. I dużo rozmawiałem z Ridleya. Spędził parallels z Robinson Cruise, film, który zawsze marzył o usunięciu i rozważał Marsianina z nowoczesną różnicą na bohaterze Księgi Daniela Defo. Tak więc wszystkie moje przygotowanie było krok po kroku skryptu, linii za linią i dyskusja z Ridleya, jak sobie wyobrazimy scenę.

- Większość filmu jesteś sama w ramce. To było trudne?

- Nie tak bardzo dla mnie co do Ridleya, ponieważ musiał zachować równowagę między pokazem samotności mojego bohatera a liniami działek innych znaków.

- Po pracy nad tym filmem nie myślałeś o tym, co możesz zostać astronautą?

- Po filmowaniu wydaje mi się, że nie jestem gung dla tego zawodu. Ale na szczęście są ludzie, którzy są odpowiednie.

- Film nie jest zbyt podobny do science fiction. Wydaje się, że wszystko to może nastąpić w najbliższej przyszłości. Czy uważasz, że wkrótce będziemy świadkiem ludzi lądujących dla Marsa?

- Mam nadzieję że tak. A kiedy Andy Weier napisał tę powieść, chciał podstawę książki, była nauka i pomysł, że wszystko wkrótce się wydarzyło. I zwrócił Goddard, autor skryptu, powiedział mi: "Chcę, aby ten film został rozpoznany zakochany w nauce". I chciałbym uwierzyć, że nasz obraz inspirują młodych ludzi, którzy marzą o zostaniu astronautami latającymi w kosmosie i nawiązywać nowe odkrycia.

- Twój bohater Sens przetrwa z powodu uprawy ziemniaków. Lubisz ziemniaki?

- W ostatnim miesiącu nie jadłem żadnych ziemniaków! (Śmiech.)

- W której chwili pamiętasz najbardziej podczas filmowania filmu "Marsian"?

- Wszystko było świetne! Może brzmi egoistyczne, ale podczas pracy odwiedziłem dwa kraje - Jordan i Węgry, w których wcześniej nie było. A na obu naprawdę podobało mi się to. I byłbym lepszy tam na przyszłość filmowanie niż minutę znalazł się w Nowym Jorku. Ale przede wszystkim, oczywiście, pamiętam pracę z Ridley Scott. To było zabawne i dowiedziałem się bardzo. Praca z mistrzem to po prostu szczęście.

Czytaj więcej