Alexey Fateev: "Zdałem sobie sprawę, że nie mogłem żyć"

Anonim

Nasz bohater uderzył przez cały filmowiec swoim dzielnym manierami, takim zapomnianym męskim uprzejmością. Pomimo faktu, że Alexey Fateev jest bardzo pożądany w swoim teatrze. VL.Makovsky i jego konto takie ciekawe projekty jak "dom z liliami", "Orlov i Aleksandrov", "niechęć", nie jest aktorem, który aktywnie miga w prasie, nic nie wiadomo o jego życiu osobistym. Można więc powiedzieć, że rozmowa z magazynem "atmosfera", która miała miejsce po premiery na kanale telewizyjnym "Homely" Dramatyczny film "Labirynt iluzji", stał się objawieniem w czymś.

- Alexey, oceniający przez fakt, że wywiad, którego nie masz tak bardzo, jesteś zajęty, albo bardzo skromny.

"Nie mogę powiedzieć, że używam szalonego sukcesu i domagam się, że nie ma absolutorium z tych, którzy chcą zabrać mi wywiad". (Uśmiecha się), choć naprawdę pracuję naprawdę dużo - ale czy nie jest tam zajęty, czy nie w tych projektach, które powodują zwiększony szum. Być może ludzie są zainteresowani tym, co robię w teatrze. W końcu istnieją takie okresy, gdy pół roku spadają z procesu fotografowania, całkowicie poświęcić się na scenę, a ty zapomnisz, każdy musi zacząć od nowa.

- A w teatrze są wielbiciele fanów, o których wiesz: tutaj znajduje się w trzecim rzędzie, piątym miejscu po lewej stronie?

- Tak jest. Mógłbym nawet nazwać jej imię. Ta kobieta jest naprawdę stałym widzem w naszym teatrze. Vl.makovsky. Nie wiem, czy idzie do moich występów lub po prostu lubi te teatr. Kiedy odnosi się do zaproszeń, wielu moich kolegów pomoże jej. W każdym razie nigdy nie spotkałem takich zapalonych teatrów. Nie mogę powiedzieć, że tylko dla tego warto wykonać zawód: absolutnie nie jestem próżną osobą, nawet nieśmiałą. Chcę tylko spokojnie wyjść wieczorem z teatru, aby umieścić myśli i uczucia. Przedstawienia są różne: coś jest łatwiejsze, coś bardziej skomplikowanego i są takie, po którym musisz pozostawić nie tylko wieczorem, ale cały dzień. Chociaż jeśli ktoś przychodzi do mnie, aby zrobić zdjęcie lub zrobić autograf, nigdy nie odmawiam.

- A co robisz z kwiatami?

- Ostatnio jestem odszedł do domu moja żona. (Uśmiecha się) był okres, kiedy mieszkałem samotnie - a następnie natychmiast dał bukiety do partnerów, albo kogoś z kostiumów, artyści makijażu: stosują te same wysiłki, aby stworzyć wydajność, jak my, a także zasługują na uwagę .

- Instagram Czy aktywnie ... Odpowiedź ludzi jest bardziej zadowolona lub zdenerwowana?

- W większości przypadków piszą miłe rzeczy. Czasami są to komplementy służby, ale fakt, że dana osoba dała ci czas, nie może być doceniona. Czasami istnieją bezstronne stwierdzenia - czy chcą się obrażać, czy umieścić na miejscu, aby sharpe ... ale jestem facetem kochający pokój, z dobrym związanym z innymi, dlatego nie jest niemożliwe do konfliktu. Odważam się mieć nadzieję, że przechodzę przez życie w ten sposób, gdy jest bardzo niewiele osób obrażających mnie za mną za mną.

- Profesjonalna zazdrość, której też nie masz?

"Nie chcę kłamać, zdaję sobie sprawę, że kreatywne przeznaczenie wielu moich kolegów rozwinęło się bardziej skuteczne niż moje". Ale nie czuję zazdrości ani żalu: wszyscy zasługuje na życie tego, na co zasługuje. Szukałem zbyt długo i przyszedłem do tego szalonego miasta, kiedy miałem już trzydzieści dwa lata. Byłem zaangażowany w zawód w Charkowie, podawany w lokalnym teatrze. Tam artyści zwracają bardzo niewiele uwagi na ich sławę. Kończysz Instytut Teatralny z myślą, że musisz żyć i umrzeć na scenie, pracując na pensie. I całkowicie celowo umieść swoje życie na tym ołtarzu, kultywować go w sobie. Byliśmy nauczani. Teraz, wśród młodych, prawdopodobnie inaczej. Ale jestem przekonany, że im więcej osoby reprezentuje, tym mniej szuka jakoś pokazać komunikat. Dostaję ogromną przyjemność komunikację z ludowymi artystami, którzy służą w Mayakovka: Igor Matveyevich Kostoloshevsky, Svetlana Vladimirovna Nevolyaeva, Evgenia Pavlovna Simonova, Michaił Ivanovich Filippov. Mogą wiele się dowiedzieć: są niesamowicie skromnymi ludźmi w życiu, a na scenie tworzą prawdziwe cuda.

- Oznacza to, że masz głębszą świadomość zawodu - jako misja ...

- Przyszedłem do tego nie tak dawno temu, pięć lat temu. Zaczął czuć, że zawód traci znaczenie, które miała dziesięć do dwudziestu lat temu. Ludzie przyszli do teatru, aby się uczyć, myśleć, pracować z duszą, teraz jest to najwięcej rozrywki. Przeżyłem jakiś wewnętrzny kryzys: wydawał mi się, przestałem przynieść moją pracę. Myślałem, że to lepiej, prawdopodobnie stałbym się lekarzem ...

- A co z stopniem kolejowego?

"Dzięki Bogu, minęłam mi ten los (śmiech), chociaż moja matka naprawdę chciała mi pomóc, próbowała zorganizować mnie w tym instytucie ze wszystkimi ich może. A kiedy zawiodłem wszystkie egzaminy, wciąż zabrałem mnie do działu korespondencji. Pracowałem na kolei, Monter ścieżki i związku, a ja dobrze rozumiem, jak trudne i trudne pieniądze są zarobione w Outback. Ale jeśli spojrzysz na siebie i nauczyć się rozmawiać z tobą, zawsze znamy odpowiednie odpowiedzi, w tym nasze miejsce docelowe. Wyeliminując niepożądane klasy, przyszedłem do zawodu aktorstwa z niesamowitą pracą i tymczasowymi kosztami.

- Przeprowadzka do Moskwy z tym, co wiąże się z: z ambicjami, pragnieniem wzrostu?

- Przeniesienie pragnienia dotarcia do nowego poziomu w zawodzie. W teatrze Charkowa o nazwie Puszkina miałem czarujący repertuar: na osiem sezonów - siedemnaście ról, wśród nich bardzo znaczący: George Pigden w sztuce "Numer 13", Evgeny Arnin z Masquerade, George Düroua, "Cute Friend" .. . To było duże, poważne doświadczenie, ale w pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że na liczbie moich ról, ich jakość nie rośnie. Mógłbym nadal tam zostać, zdobyć tytuły, ale w tym czasie wydawało mi się, że w moim rozwoju jako artysta zatrzymałem się. W tym czasie Rosja i Ukraina były dobrymi, dobrymi stosunkami, pozostawiłem absolutnie prosperujący kraj. I tu musiałem zacząć od nowa: krzyczeć teatry, zapytaj, czy potrzebują artystów, gdybym mógł przeczytać bajkę ... Od dwudziestu pięciu do dwudziestu dwudziestu dwudziestu siedem lat, takie działania poszukują mnie być uznawanym i upokarzającym, ale do trzydziestu lat, spiżowy kichanie. W Moskwie przyjechałem z absolutną świadomością, którą musisz zacząć od podstaw.

- Zadzwoniłeś do Moskwy ze szalonym miastem. Dlaczego?

- Jest trudny, twardy, bezlitosny, daleko od wszystkich może przetrwać tutaj. Niektórzy z moich przyjaciół, także odwiedzając, nie mogli stać. Wszyscy decydują o pierwszym sześciu miesiącach. Konieczne jest podjęcie w gardle swojej dumy, ukrywają swoje ego i udowadnia, że ​​stoisz. Wielu przerwę na to. Musimy bardzo dokładnie zrozumieć, dlaczego tu idziesz, - nie dlatego, że finanse kraju koncentruje się w Moskwie, a gwiazdy mieszkają w tym mieście. Mishura, powłoka zewnętrzna nie jest bodźcem dla rozwoju. Nie zaprzeczam znaczenia materialnej strony życia, ale jeśli przestaniesz myśleć o tym sensie, o rozwoju, szybko staniesz się niecienne - pierwszy, a potem inny.

- Czy przenosisz się do Moskwy z rodziną?

- W tym czasie miałem już rodzinę, córki były tylko kilka miesięcy. Dlatego na początku zostawiłem jeden, próbowałem wyposażyć. Mieszkał w pokoju od przyjaciela, kilka miesięcy później zaproponowano to pokój w hostelu. Zrobiłem tam jakąś naprawę, zebrałem meble, a potem wziąłem rodzinę.

- Natychmiast dostrzegli miasto?

- Nie, były też trudności. Córka jest mała, żona nie działa, żyła na moich wynagrodzeń teatralnych, ledwo zmniejszyła końce końcami. Cała historia była z otrzymaniem obywatelstwa rosyjskiego - dzięki przyjaciołom, którzy pomogli im. Ale myślę, każdy, kto nie urodził się w Moskwie i nie dostali apartamentu dziedzictwa, więc. Weź to miasto, naucz się tu żyć wygodnie i wygodnie - nie jest łatwe.

- Ale to wspaniale, że krewni wspierali Cię w rozwiązywaniu: wiele rodzin się rozpada.

W rzeczywistości pierwsza rodzina, z którą przyjechałem tutaj, ukończyłem moje istnienie kilka lat temu. Z różnych powodów. Zawód działania często cię wyłączy. W pewnym momencie role i projekty stają się coraz bardziej, z jednego zaklęcia filmowego wyjeżdżasz do innego, wydawaj z domu przez dwa lub trzy miesiące. A potem przychodzisz - i zdajesz sobie sprawę, że jesteś już szczególnie potrzebny, a bez ciebie całkowicie nauczyliśmy się żyć. Ciepło i wzajemne zrozumienie nie jest.

- Potrzebujesz energii karmienia z relacji?

- Dom dla mnie jest rodzajem duchowym szpitalem, miejscem, w którym powinieneś być pewien, że naprawdę cię kochasz, docenić i czekać. I zawsze cię witasz. Nawet jeśli czasami jesteś słaby, słaby i niezadowalającą słabością, nadal będziesz kochać.

- Wygląda bardziej jak miłość macierzyńska.

- Nie, nie zgadzam się. I jestem bardzo wdzięczny mojej drugiej żony Alena, ona jest rzadką osobą. Mam nadzieję, że moja miłość i wsparcie, przyniosę też jej radość i satysfakcję. Ale jesteśmy w związku z komponentem materiału - nie jest jak rodzaj karmienia od siebie. Znacznie ważniejsze jest zaufanie, komunikacja, możliwość mówienia. W tym omawianie ostrych chwil. Wydaje mi się, że jest to jedyny sposób na zachowanie relacji: nie uciszyć niechęć, nie trzymaj ich w sobie, bądź szczery, nawet jeśli jest cena kłótni, Irrett, ale jest lepiej.

- Twój współmałżonek jest również z kula kreatywnej?

- Nie, jest urzędnikiem cywilnym. Zawsze wydawało mi się, że jest mało prawdopodobne, że mogliśmy coś się podłączyć, ale byliśmy całkowicie spotkali się przez przypadek, powiedzieli długo. Potem jeszcze spotkali się, powiedzieli. (Uśmiecha się).

- Gdzie spotkałeś?

- na Sretence spotkań ulicznych. (Śmiech.) Jest gałąź naszego teatru. Przyszły małżonek następnie pracował w Ministerstwie Rozwoju Gospodarczego, a prezenter był zobowiązany do posiadania jednego wydarzenia. Została wysłana, aby omówić ze mną scenariusz. Pamiętam około godziny, o czym rozmawialiśmy o czymkolwiek, po prostu nie chodzi o sprawę. Potem spotkali się jeszcze kilka razy, omówili szczegóły tego koncertu - przy okazji, nie miało miejsca, ale nasze relacje zostały opracowane.

- Nie w inny sposób jako ręka losu!

- Całkowita prawda! Ludzie z różnych sfer i różnych światów, ale okazały się takie ludzkie blisko siebie. Zdaliśmy sobie sprawę, że byliśmy zainteresowani spędzaniem czasu ze sobą, a później mieliśmy rodzinę, która była już dwa lata. Mam córkę z pierwszego małżeństwa, druga żona jest synem.

- Wszyscy przyjaciele, komunikują się?

- Jeśli to możliwe, spróbuj ustalić ten proces, aby wszystko było spokojne, piękne. Nie mogę powiedzieć, że wszystko jest gładkie, ale staramy się bardzo ciężko.

- Czy jesteś wygodniejszy w statusie licencjata lub żonatego mężczyzny?

"Ważne jest dla mnie skorzystanie, poczuć konieczne, dbać o kogoś". Nawet z naturalnym pragnieniem uzyskania dawki krótkiej i terapeutycznej samotności, tak konieczne w naszym zawodzie, rozumiem, że nie mogłem żyć samotnie. Teraz mam tę kobietę i jestem jej bardzo wdzięczni za związek, który utworzyliśmy.

- Czy ważna jest jej reakcję na to, co robisz w zawodzie?

- Oczywiście wszyscy rozmawiamy. Idzie do występów, jest zainteresowana moją pracą, razem czytamy scenariusze, które mi wysyłają. I staram się być tak zainteresowany jej sprawami. Nie biorę nawet pod uwagę specyfikę naszej działalności, zawsze mamy coś do rozmowy.

- Miałeś kilka ról związanych z uwikłającymi relacjami rodzinnymi. Ostatnio kanał telewizyjny "Home" przekazał film telewizyjny "Labirynt złudzeń" - dramatyczna, trudna historia. Czy włożyłeś jakieś osobiste doświadczenia?

- Jest to integralna część zawodu działania. Instrumentem aktora jest jego dusza, pamięć, doświadczyła emocji. W tej "torbie" mamy czas od czasu do czasu i zdobyć coś stamtąd. Czasami jest to raczej bolesny proces, ponieważ podnoszą stare rany, wracają do niektórych ostrych, nieprzyjemnych chwil, ale jeśli nie wydasz emocjonalnie - nie uczyniasz widza, w który wierzysz.

- Jaka jest twoja sytuacja życiowa, którą pamiętasz?

- Dzięki Bogu, nie miałem takiej sytuacji i nigdy nie zrobiłbym jak mój bohater. Ale czyni takie działania nie dlatego, że chce sprawiać kogoś bólu. Ruszyli miłość, a on sam jechał w pułapkę. Może wyszedł gdzieś ze ścieżką prawdziwej, ale ostatecznie pozostał szczery przed wszystkimi, dla których był odpowiedzialny, a ten ładunek przeniesiony do końca. Przeniosli szlachetny cel, ale fundusze nie zawsze były humanitarne wobec bliskich, chociaż chciał pomóc kiedyś najbliżej. Nie odrzucił poprzedniego związku, pomimo faktu, że nie dość szczerze skorzystali. Więc usprawiedliwiam to, ponieważ na pierwszy rzut oka jest to negatywny bohater. Ale negatywne i bardziej interesujące: są trudniejsze, głębiej.

- Jaki posmak z pracy?

- Po pierwsze, jest to bardzo skomplikowany i rzadki scenariusz. Kiedy go przeczytałem, a potem omówiliśmy go z dyrektorem Anna Pipterko, kolegami na zestawie, wydawało się, że nie było tak - tylko nieludzkie okrutne działania są zaangażowane. Ale im więcej poszliśmy głęboko w tę historię, zrozumiała, że ​​z ekstremalnym stopniem postrzegania miłości i długów możesz przyjść do tego, o czym mówi na tym zdjęciu. W życiu i większym zaangażowaniu są sytuacje. Jakie wojny czasami powstają między bliskich ludzi za bardzo drobne rzeczy! Być może, dla kogoś, nasz obraz stanie się przechodzący, a ktoś zaczepi się, ostrzega z niebezpiecznego kroku.

- Chciałem omówić inny z twojego filmu - "niechęć", co spowodowało ogromny rezonans. Jak pojawiały się strzelanki, stały się bardziej uważnie traktowane z córką?

- Do córki, zawsze staram się być uprzejmy, a na mojemu zatrudnieniu przynajmniej niewiele kontroluje jego rozwój i stosunki ze światem zewnętrznym. Fotografowanie Zvyagintsev jest jakiś niesamowity dar losu, który nie mógł być. Andrei Petrovich jest niesamowity, absolutnie wie dokładnie, czego chce i jak to widzi. Szuka bólu, wady moralnej, a następnie buduje historię. I nie jest miejscem, obawy nie jedne miasto, jest problemem dla całego wszechświata. Każdego dnia ogromna liczba osób zniknie - od nieuważności swoich krewnych, ich odrzucenie ... Jest to szczególnie prawdziwe dla dzieci: bardzo różnią się, muszą pomóc, być bardzo zainspirowani i uważni na ich problemy. Jest wspaniały, że obraz był w stanie zobaczyć nie tylko w naszym kraju, ale także w Europie i Ameryce. Jest to dla mnie niesamowite zaszczyt - brać udział w takim projekcie. Nasi konsultanci byli faceci z The Search Squad "Lisa Alert", a dzięki nim poszliśmy do wyszukiwania. To trudne, Zyabko, brudne, ale nawet jeśli, wzdychając kilka kwadratów lasu, nikogo nie znalazłeś - już zrobiłem dobry czyn, ponieważ zamknąłem tę stronę. Inni pójdą dalej, a może ich praca jest zwieńczona sukcesem. Wyszukiwarki sprawiają, że na zasadzie dobrowolności spędzają czas i siłę, aby uratować czyjeś życie. I zasługuje na niesamowite szacunek. Czasami patrzysz na nasz świat i rozumiesz, jak jest niedoskonały, nie jest zajęty tym, czego potrzebujesz. Musimy uczyć się wydać trochę czasu dla ludzi, którzy tego potrzebują.

- Twoja córka jest trzynaście?

- Tak, skomplikowany wiek. Jest wiele tajemnic. Co więcej, z najbardziej szczeremi i szczerzymi rozmowach, maksimum mojej otwartości i gotowości do słuchania, udzielają porady, rzadko sięgają. Masza słucha uważnie, kiwnie kiwa i zapewnia, że ​​wszystko jest w porządku.

- Ale czujesz, że tak nie jest?

- Oczywiście jest twój świat, z twoimi problemami, pierwszą miłością, doświadczeniami. Sprawdzane są przyjazne relacje na fortecy, widzę wiele rozczarowań z bliskimi przyjaciółmi, dziewczynami. Już zaczyna dotknąć tego świata z jego manifestacjami. Oczywiście, chcę, aby nasze dzieci żyją lepiej niż chcemy chronić je przed cierpieniem, ale to, niestety, jest niemożliwe.

- Czy są rzeczy, które cię zjednoczą?

- Kino i kręgle zawsze działają! (Śmiech) Może nie jestem bardzo pomysłowy na moich spotkaniach z Maszą, ale uwielbiam pokazać swoje nowe zdjęcia, a potem idziemy gdzieś, żeby przejść przez przekąskę w kawiarni, mówimy ... Kocham nasze spotkania i potrzebuję ich .

- Co myślisz, czy jest z ciebie dumna?

"Nie wiem, nie rozumiem, jak pokorna osoba nie rozumie, ile mogę być dumny - nie zrobiłem nic nadzwyczajnego. Ale to dobrze, że nie spędzi tak wiele lat na drodze do miasta, w których spełniają się marzenia. Przyjechałem tu później, a ona jest tutaj. Dla niej jest to miasto rodzinne, pozostaje tylko po to, by znaleźć drogę, drogę, za którą pójdzie, najlepiej ze znaczeniem i pomysłem na korzyści.

Czytaj więcej