Maria Kiseleva - o najdroższym darze na nowy rok

Anonim

"Od pierwszego dnia grudnia wszyscy zaczynamy żyć w oczekiwaniu na nowy rok. Od dzieciństwa wiąże się z cudem, elegancką choinką, zapachem mandarynami i spełnieniem pragnień. Z jakiegoś powodu, te dni zawsze pamiętam, jak moje ulubione wakacje odnotowano w delikatnym wieku. Jak wszyscy, przebrani jako płatek śniegu na przedszkolu. A kiedy miałem garnitur, który mógł kłócić się ze strojem śnieżnej dziewicy: piękna długa sukienka i srebrna korona ozdobiona "kamieniami".

Raz na ogół dokonałem prawdziwej zewnętrznej, pojawiając się na uroczystości szkolnej Nowego Roku w sprzęcie kowbojskim. Wszystkie dziewczyny były księżniczkami lub czerwonymi czapkami, a ja byłem na nich bardzo podkreślony - rodzaj bojowej pani otoczony samolotem powietrznym. Nauczyłem się bardzo małego małego "tajemnicy": jeśli pragniesz na nowy rok, z pewnością się spełnia. Z czasem miałem nawet rytuał, jako "bajka, żeby to zrobić". Konieczne jest bitwę pod kątem dzwonków, trzymając szklankę szampana w ręku, pamiętaj, że wszystko jest dobre, co wydarzyło się w ciągu ostatniego roku, a potem złożył cenione pragnienie. A potem będzie dokładnie!

Nowy rok zawsze spotykam się w kółku rodzinnym. Mój mąż i ja staramy się wyjechać na te dni od Moskwy. Gdy nasz wybór spadł na Bali. Przed wyjazdem odwiedziłem lekarza, przekazał kilka testów. A tu siedzimy w samochodzie, który ma szczęście przez lotnisko. A potem wezwanie do lekarza: "Maria, gratuluję ci, będziesz miał dziecko!" Nie otrzymaliśmy lepszego prezentu na nowy rok! I przyjście na Bali, spotkanie z 2005 r. Wiedzieliśmy już, że był dla nas przygotowany: wkrótce nie będziemy dwa, a trzy. Nie otrzymaliśmy lepszego prezentu na nowy rok! "

Czytaj więcej