Karina Andoltenko: "Spotkanie rycerza, musisz być księżniczką"

Anonim

Za ramionami Kariny Andallko są już wiele obrazów, ale jej gwiaździsta godzina wydaje się teraz przyjeżdżać. Z rzędu odbyły się poważne prace: w "życiu Unad" i "Queen of Beauty" na kanale "Rosja", a także serii "Tajemnicza pasja" na powieści przez Wasilię Aksenov, którego niedawno miała miejsce premiera na pierwszym.

Czysta, lekko niesprawiedliwa twarz, jakby ze zdjęciami czterdziestami ostatniego stulecia, miękkim, lekko naiwnym otwartym wyglądem, w którym jednak nie ma, nie, nie ma zabawnych sparkerów. Blondynki piękno z dziwnymi dla jej imienia Karina, śmiejąc się, mówi, że może być Fatima, ponieważ płynie różnej krwi, w tym Tatar. A mama początkowo chciała zadzwonić w ten sposób, ale zmienił zdanie. Więc Karina żyje dość wygodna. Przyznam, martwiłem się, negocjując wywiad: nagle uproszczenie i urok oczekiwany przeze mnie są tylko pozornie, są takie zginanie. Ale na spotkaniu był po prostu zafascynowany: ciepło, naturalność zachowania i niezmieszona przyjazna. Zamiast zaplanowanej godziny rozmawialiśmy więcej niż dwa, a na końcu po prostu rozmawiali: i o czymś dziewczym i o czymś poważnym. Zafascynowany. W rezultacie ledwo miała czas na trening, prowadził godzinę przed wyjazdem: Gastrols rozpoczęły się od Moskiewskiego Teatru Prowincjalnego Siergieja Bezruku, gdzie nie była pierwszym sezonem, a ja prawie późno do teatru.

Karina, patrząc na twoją filmografię, była zszokowana - masz już więcej niż czterdzieści obrazów.

Karina Andallko: "Może być jeszcze więcej, po prostu coś nie można było połączyć w czasie. Jestem workholicznym, nie mogę bez pracy. A wszyscy moi przyjaciele wiedzą o tym, po prostu mam trzy lub cztery dni, maksymalnie tydzień na odpoczynek i jestem gotów wstać w "Stroy". Najwyraźniej mam nadmiar energii i zaczyna jeść od wewnątrz, jeśli nigdzie się dołącza. Ale oczywiście kwota nie zawsze jest jakość. A jeśli wcześniej, na mocy młodzieńczego maksymalizmu, pomyślałem, że musiałem zgodzić się na wszystko, a potem zdałem sobie sprawę, że "niemożliwe" nie można było zorganizować, jeśli chcesz wykonać swoją pracę jako jasne, jak to możliwe. Ale w zasadzie, nasz zawód jest praktyczny, nie filozoficzny, a jeśli czekasz na Spielberga, nie będziesz się rozwijać, tylko wręcz przeciwnie. "

Z zainteresowaniem wyglądał "królowa piękna", gdzie grałeś w większą rolę. I wkrótce malarstwo "tajemnicza pasja" zostanie wydana na ekranach. Udostępnij swoje wrażenia o tej pracy.

Karina: "Aby zostać sfilmowanym w takim materiale, który jest powieści wasilii Aksenov oraz z takimi partnerami, jak Philip Yankovsky, Julia Peresilde, Chulpan Hamatova, jest prezentem dla aktora. Byłem niesamowicie interesujący do pracy i po prostu je oglądałem. Czasami nic nie chciało wymówić (śmiech), żeby je podziwiać. Ledałem, żeby strzelać jako wakacje. Miałem wrażenie, że żyłem na całe życie z tymi ludźmi. A "Beauty Queen" stała się jednym z moich ulubionych filmów. Wszystko wyszło: w moim stanie wewnętrznym, a w tym, co musiałem powiedzieć jako osobę, i że chciałem grać jako aktorka, aw epoce, którą chciałem czuć. I było wielu bliskich ludzi, z którymi już pracowałem lub nauczyłem się. "

"Kompletne zebrane dzieła prac Stani-Slavsky'ego zostało wprowadzone do sklepu, było warte niepożądanej dla nas pieniędzy. Powiedziałem, że zrezygnuję ze śniadań szkolnych, kupić! "

"Kompletne zebrane dzieła prac Stani-Slavsky'ego zostało wprowadzone do sklepu, było warte niepożądanej dla nas pieniędzy. Powiedziałem, że zrezygnuję ze śniadań szkolnych, kupić! "

Zdjęcie: Alice Gutkin

Nie denerwowałeś, że dużo strzelasz, ale nie czujesz specjalnej informacji zwrotnej?

Karina: "Dlaczego nie czuję się, czuję. Ale myślę, że utopia, jeśli osoba w naszym zawodzie robi coś tylko po to, aby uzyskać sławę. Nie powinno to być koniec, chwała jest wynikiem. I w naszym zawodzie tylko ciekawy proces. Oczywiście rozpoznawanie jest przyjemną stroną naszego rzemiosła, ale nie wolno nam zapominać, że chwałę jest wielką odpowiedzialnością i dużą mocą, ponieważ ogromna liczba ludzi ufna ci i słuchać. Dlatego bardzo ważne jest, w jaki sposób pozbędziesz go, że zrobisz dobre dzięki chwale ".

Nie chodzi mi o to, ale o tym, że każdy artysta potrzebuje miłości i sławy. Jak Aleksander Anatolyevich Shirvindt uwielbia mówić: "Honorowary być nieznanym żołnierzem, ale nieznany artysta nie jest zbytński." Kiedy artysta mówi, że nie potrzebuje tego wszystkiego, jest kilmets.

Karina: "Jeśli tak nie, musisz iść naprzód, a potem coś zrobić. W ten sposób wychowałem. To prawda, nie jestem kryjty. Kiedy zdałem sobie sprawę, że chcę zrobić ten zawód, moja matka doprowadziła mnie do fantastycznego nauczyciela Mary Aleksandrovna Kovalenko (nie jest już żywa), który był studentem Wielkiego Mkhatowa aktora Michaił Tarkhanova. Ma wiele uczniów na całym świecie iw Moskwie. Pierwszą rzeczą, jak mi powiedziała, jest: "Moja droga, szeregi są podawane przez ludzi, a ludzie mogą oszukać. Z tym i zacznij ". I przez lata już dziesięć przestrzegam tej teorii. Nie mogę się spodobać wszystkim. Dlaczego to ścigasz? Muszę wiedzieć, co szczerze sprawiają, że moja praca. Nie mam żadnych urazów, że ktoś mnie nie zauważył, jeśli wiem, że byłem zainteresowany pracą. Oto taki "egoizm". (Uśmiecha się) Ponadto każdy ma swój własny sposób. Ale osoba ma możliwość wyboru. Wierzę, że twoje działania: i błędy i właściwe decyzje, - w agregacie i budują swój los. Dla mnie Los jest wielkim drzewem, na którym jest wiele, wiele oddziałów, a wszystko zależy od tego, co bierzesz. "

Miałeś konkretne sytuacje, gdy wszystko może działać w inny sposób, ale okazało się inaczej i szczęśliwie dla ciebie?

Karina: "Wydaje mi się, że najważniejszym przykładem jest to, że jestem tutaj w Moskwie. Zamierzałem się uczyć w Charkowie, ale kiedy mama znalazła mnie Maria Alexandrovna, zaszczepiła zaufanie do nas, że muszę działać w poważnym instytucie teatralnym. Wcześniej nie mieliśmy nawet myśli, których potrzebujesz, aby spróbować zrobić to w innym mieście. Maria Alexandrovna najpierw myśl o Kijowie, a na końcu powiedziała: "Ryzyko, nadal ryzyko w Moskwie". Moja matka i ja mamy trochę infantilizmu i wiarę w powodzenia. I nagle, do mojej niespodzianki, przekazuję wszystkie wycieczki we wszystkich instytutach, z wyjątkiem VGika, gdzie nie poszedłem.

Karina Andoltenko:

"Teraz staję się socjofem" - rozpoznana aktorka

Zdjęcie: Alice Gutkin

Dlaczego wybrałeś w szkole MCAT Studio?

Karina: "Od razu czułem, że to było moje, oto mój dom i chcę się tutaj nauczyć. Początkowo przede wszystkim chciał mhat. Zawsze kochałem bukinistyczne sklepy. W dzieciństwie i młodzież często do nich wędrowali. W jednym ze sklepów znałem się dobrze, zawsze poprosiłem sprzedawców, aby zostawili mnie książki o teatrze i filmach. I raz, powiedzieli mi, że przyniosli całkowitą zebraną pracę Stanisławskiego. Kosztuje dla nas pewne niepojęte pieniądze (mama przywiozła mnie sama), ale powiedziałem: "Mamo, nie będę prosić o pieniądze szkolne miesiąc, po prostu kup mi te książki". Wtedy byłem wtedy trzynaście i czytam to wszystko. Naturalnie w ogóle nie zdawała sobie sprawy, ale malowałem się w wyobraźni MCAT. A kiedy przyjechałem do Moskwy, marzyłem tylko do nich. Ale oczywiście musiał spróbować wszystkich instytucji. Do jego wstydu, nie wiedziałem na temat niedoświadczeń, na przykład, że kurs w Górach został zdobyty przez Sergey Zejovach - najpiękniejszy reżyser, ale Konstantin Arkadyevich Raikina znałem jako wspaniały artysta. Wydaje mi się, że cała historia z moim spożyciem, a po raz pierwszy i jest główny cud. Na jednej z przesłuchań na innym uniwersytecie (a potem już dotarłem do drugiego do drugiego, lub przed trzecią rundą), ktoś od tych, którzy już "rzucili", powiedział, że zwykła osoba nigdy nie robi tego. I siedzieliśmy z moją matką, trzymaliśmy kamery i zrozumiałem, że miałem wszystkie wycieczki bez jednego znajomego. "

Czy miałeś pobyt w Moskwie?

Karina: "Nie, mama znalazła jakiś hostel. Pamiętam, że znajduje się w pobliżu stacji metra "Airport", i z jakiegoś powodu, po każdej wycieczce, chodziliśmy i świątecznie kupiliśmy grill z kurczaka w jakimś kiosku i radośnie ją zjadł. "

Mamo, moim zdaniem, twój anioł stróż.

Karina: "Tak, zdecydowanie, ponieważ ona kłama całe życie, chroni i wierzy we mnie czasami więcej niż ja sam".

Wiem, że twoja matka pracowała jako smutek w społeczeństwie niesłyszącym i głupi.

Karina: "Tak, na wiele sposobów, ponieważ mój dziadek i babcia są głuchym i głupim, prawdą, a nie od urodzenia. Więc dla mamy jest pierwszym językiem ojczystym. Chociaż nie zawsze pracowała jako przetrwanie. I trzy lata temu przeniósł się do mnie do Moskwy, tutaj ukończył zaawansowane kursy szkoleniowe i złapała głowę, mówiąc, że gesty ukraińskie i rosyjskie są bardzo różne. Ale uwielbia się uczyć, dowiedz się czegoś nowego. Najwyraźniej mam kompleks doskonałości z moją matką. "

Ludzie starszych, a nawet w średnim wieku można łatwo poruszać, rozrywając faktem, że jest promowany: dom, przyjaciele, praca ...

Karina: "Mam młodą matkę, mam na nią dwadzieścia jeden. Ale ona jest teraz zaczyna przyzwyczaić się do Moskwy. Wcześniej powiedziałem: "Przyjechałem do ciebie przez kilka miesięcy, coś, co byłem opóźniony, nadszedł czas, aby wrócić do domu". Chociaż oboje cierpieliśmy, rozstanie, ponieważ zawsze byli bardzo blisko. Nie jest dla mnie tylko matką, ale prawdziwym przyjacielem, mogę jej wszystko powiedzieć! Jako dziecko, stało się to, bałem się przyznać coś, ale teraz rozumiem, że nikt, jak matka, nie popieram mnie, nie słucha i nie daje właściwej rady. "

I tata?

Karina: "Rodzice rozwiedzili się, kiedy byłem w drugiej klasie. Ale tata nie żyje, to się stało, miał tylko czterdzieści cztery lata. Wspieraliśmy z nim relacje, ale oczywiście wpływ mojej matki zawsze była niezdyscyplana. "

A w Moskwie szybko przystosujesz?

Karina: "Wystąpił w jakiś sposób, oprócz Konstantin Arkadyevich - genialny nauczyciel, a on po prostu nie opuścił czasu na wszelkiego rodzaju nonsensów. Dowiedziałem się, że oprócz ulicy Tverskaya i stacji metra "Belorusskaya" w Moskwie znajdują się inne miejsca, tylko w czwartym roku. Od dziewięciu rano do jedenastu wieczorem byliśmy w Instytucie, a potem poszliśmy do Trolejbusa przed hostelem na Białoruskiej. I doświadczyłem paniki w metrze, chociaż w Charkowie jest tam również, ale znacznie mniej.

Byłem zaskoczony, że jesteś z Charkowa, ponieważ w ogóle nie ma słynnej metody.

Karina: "Wciąż było! Ale szedłem wystarczająco szybko, ponieważ ukończyłem szkołę muzyczną, a nauczyciele powiedzieli mi: "Słuchaj ludzi, rosyjskich kanałów". I mieliśmy bardzo dobrych nauczycieli w szkole Studio. Robię, przy okazji, nie znalazłem nic lepszego niż przeczytać literę Tatiany. Nie wiem, jak Konstantin Arkadyevich dał mi szansę i przegapił mnie (śmiech), ponieważ brzmiało to tak: "SHO Nadal mówię? Teraz wiem, w twojej woli, będę puniser presrenem ... ". Miałem taką charakterystyczną Tatiana, ale teraz rozumiem, że prawdopodobnie ma prawo być takie. (Śmiech.)

Studium, bałem się Rykin?

Karina: "Naturalnie bałam się, ale strach zawsze powstaje z przerostowego szacunku. Wszyscy rozumieliśmy, że był surowy, ponieważ nauczył nas przetrwać w tym zawodzie. Gdybyśmy wszyscy cztery kursy uderzały na twoją głowę i powiedziałem, że byliśmy geniuszem, co byśmy zrobili po wydaniu? Przygotował nas dla dorosłości, ale to nie znaczy, że zostaliśmy zbeniani, byli złamani na wszystko. Próbowaliśmy zaszczepić poczucie miłości i szacunku dla zawodu. Co miesiąc, oczywiście, gdy tylko ktoś został usunięty jakiś fragment lub etiuda z egzaminu, zaczęła się, że wszyscy panika.

Konstantin Arkadyevich natychmiast zabrał Cię do Satirikona. I dlaczego poszedłeś od tamtych lat?

Karina: "Wziął wiele z naszego kursu. Nie czuliśmy nawet, że ukończyliśmy Instytut, ponieważ od uczniów, które próbowaliśmy w satyrikonie, więc po prostu poruszali się płynnie, tylko zmieniło się zakwaterowanie. I wyszedłem, ponieważ okoliczności rozwinęły się. Konstantin Arkadyevich wziął nas od samego początku, że zawód i scena nie wybaczają złotym środkiem. Nie jestem muscovite i musiałem żyć na czymś. Niestety, w filmach otrzymujesz znacznie więcej i nie zawsze możesz służyć w teatrze, jeśli jesteś odpowiedzialny za innych ludzi. Oczywiście ten krok był bolesny. To po prostu opuścić dom rodzica. Ale kiedy dzieci dorastają, należy to zrobić, aby dowiedzieć się, jak sobie żyć.

Karina Andolyanko mówi, że w dzieciństwie była doskonała i skromna dziewczyna

Karina Andolyanko mówi, że w dzieciństwie była doskonała i skromna dziewczyna

Zdjęcie: Alice Gutkin

Raikin nie podnosili się?

Karina: "Nie, szanuje swoją przestrzeń i przestrzeń artysty, jego wyboru. W tym prawdopodobnie osobowość jest zawarta. Zrobiłeś działanie, odpowiadasz. Kocham I Love Constantine Arkadyevicha za to i szacunek. Ponieważ opuściłem Satiron, nie stał się mniej ważną osobą w moim życiu. Pozwolił mi być w tym zawodzie i podzielił się w tajemnice istnienia w nim. Oczywiście wyjaśnił, że jeśli naprawdę chcesz się czegoś dowiedzieć, powinien złamać sufit na sobie. W przeciwnym razie cuda się nie zdarzają. Wszyscy kończą się w pierwszym roku Instytutu, kiedy grasz na gołe entuzjazm i wydaje ci się, że jesteś geniuszem, ponieważ nie możesz jeszcze nic zrobić. A potem - codzienna praca, pracuj nad swoimi obawami, ponad lenistwo ... "

A jakie masz obawy?

Karina: "Klasyczny. Głównym jest strach dla swoich bliskich i ulubionych ludzi. Jeśli nie mogę przejść przez mamę przez dwadzieścia minut, to rozumiem, że mogła zapomnieć telefon i wyszła z psem. Potrzeba trochę dłużej, a moja panika zaczyna się, nazywam wszystkim, którzy mogą dostać się do domu. Podniesienie podniecenia. Czasami mam twoją bliski tylko duszę, a także przyjaciele. Ale nie mogę nic z tobą zrobić. Nie ma innych poważnych lęków. Od małego strachu przed nowymi ludźmi. Jestem raczej zamkniętą osobą, a ja różnią się w tym kierunku z wiekiem, ponieważ mój ojciec zawsze był bałagaku, wesołym, fanem dużych firm, takiego faceta o doskonałym poczuciu humoru. I do chwili byłem takim. I ostatnio moja matka właśnie powiedziała, że ​​jestem podobny do niej. A moja matka zawsze była w dobrym poczuciu "wilka w stadzie", chroniąc ich krewnych i kilku osób w ich przestrzeni. Oczywiście, jest we mnie wiele rzeczy, a także jest też dumnino, ale teraz rozumiem, że jestem prawdopodobnie socjalem, to znaczy, to jest dla mnie trudne dla mnie w nowych firmach iw firmach, w których wielu ludzi. Nie czekam na złe, ale jestem wystarczająco silny i muszę przezwyciężyć okres czasu, aby przyzwyczaić się do ludzi i ujawnić. Wydaje mi się, że najważniejszą rzeczą w życiu jest coś w stanie coś pokonać. Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś nowego, musisz spotkać się ze strachem. To bardzo stary cytat, trzysta lat temu, gdzieś poszukiwany, ale to prawda ".

Jak pokonałeś strach przed jazdą koniem? Prawda, ze względu na działalność.

Karina: "Tak, pokonać. Naturalnie ręce, nogi drżyły, ale to jest rozwój pewnej adrenaliny. A przed samolotem zawsze staram się pić trochę uspokajającego agenta homeopatycznego, ponieważ latać dla mnie jest niezwykle nieprzyjemną rzeczą. Ale wierzę w najwyższą siłę, którą usłyszysz i pomagasz nam. Wierzę w Anioł stróż, ten rodzaj na ziemi jest większy niż zły. Podobnie jak w przypadku dzieciństwa wierzę w bajki. W moim życiu osobistym było wiele cudów. Ale z wiekiem stracimy siebie. Dlaczego jesteśmy małymi, wierzą, że lalki żyją, drzewa, kwiaty żyją? W tej tragedii ludzkości - tracimy magię w sobie. Ale kto wie, jak go zachować, jest szczęśliwy. Zawsze możesz znaleźć okazję, ponieważ co się zdenerwować - a także z powodu tego, co się radować. Moja matka nauczyła mnie, że jeśli coś lizasz, oznacza to, że zostałem wykupiony. Kiedyś straciłem biżuterię, która bardzo kochała, była zdenerwowana, płakała, a moja matka powiedziała: "Może ktoś znalazł to ozdoba, a to uratuje jego życie". I stałem się łatwy.

Bardzo pozytywny spojrzenie na życie. Przy okazji, a ty w dzieciństwie i młodzież uważał się za piękną dziewczynę?

Karina: "Ja, powiedziano mi, że jeden wygląd nie wystarczy. I nie skupiłem się na tej uwagi. Zawsze ważniejsze było dla mnie, że osoba jest w środku. Chociaż każda kobieta ma dla siebie roszczenia, ale nie umieściłem go na czele rogu. "

Karina nie ukrywa, że ​​teraz jej serce jest zajęte

Karina nie ukrywa, że ​​teraz jej serce jest zajęte

Zdjęcie: Alice Gutkin

Ale czułeś, że chłopcy płacą ci zwiększoną uwagę?

Karina: "Byłem doskonałą i skromną dziewczyną. I byłam najważniejszy do nauki. Naprawdę chciałem, by moja matka była dumna. Tak, podobało mi się kogoś, ale nie zwracałem na to uwagi. "

I do dziś nie używasz wyglądu jako jednego z narzędzi wpływu na ludzi?

Karina: "Wydaje mi się, że najważniejszą broń kobiety jest jej umysłem".

I urok?

Karina. : "Urok kobiet ma dużo na ziemi, zawsze będzie ktoś piękniejszy".

Ale to nie tylko piękno.

Karina: "Rozumiem. Oczywiście włącza się automatycznie żeński urok. Ale nigdy tego nie robię świadomie: teraz jestem bogatymi oczami, ale teraz jestem pod wpływem gąbki. Wydaje mi się, że konieczne jest tylko liczyć - utopia, ponieważ rozmówca potrzebuje ludzi poza pięknem. Wszyscy chcemy być usłyszeni wyrażony. Oczywiście musisz podążać za sobą, dbać o kobietę. Ale powinno być naturalne. Może bardzo piękna pokrywa cukierków, a ona sama jest bardzo gustowna. Wszystko powinno być harmonijne. "

Nie mówisz o życiu osobistym. Być może z zamknięcia lub przesądów. Ale są przykłady osobowości, takich jak Nevolyaeva - Lazarev, Churikov - Panfilov, Druzinina - Mukasy, który zawsze rozmawiali o ich związku z humorem, z miłością. A teraz stało się modne, aby stworzyć tajemnice ...

Karina: "I wydaje mi się, że teraz jest modne, aby o tym porozmawiać. Nie trzymam wszystkiego za siedmioma zamkami, mam ukochany, ale ... co powiedzieć? Wszystko jest naprawdę dobre. Kocham, kocham, rozwijam się z tą osobą. Mam nadzieję, że jest ze mną.

Czy to pierwsze poważne uczucie?

Karina: "Jestem Panna i zasadniczo, monochiczna, ogólnie trudno mi się zakochać. To jest naturalnie, miałem uczucia, ale Virgo - nie przyznaje się do tego. A jeśli masz całkowicie szczery, mama jest święta, jest bardzo głęboka. We wszystkich resztach zrozumiałem, że jeśli, Boże, Boże, Boże, coś się wydarzy, budzę się rano i będę żył, ponieważ osoba rozsądna. (Uśmiecha się), a teraz też mogę zadzwonić do tego uczucia, kiedy martwisz się o osobę, jak na mamę. "

Jaka jest twoja ulubiona osoba?

Karina: "On jest z naszego środowiska, ale nie aktora, choć może być doskonałym artystą. Mamy więc wiele wspólnych interesów. "

W jakiś sposób powiedział, że dziewczyna może i samo wziąć pierwszy krok w kierunku mężczyzny ...

Karina: "Wydaje mi się, że jest to konieczne, aby przejść do siebie każdego dnia. W końcu relacja jest zawsze krokami: bliżej, bliżej, bliżej. Moim zdaniem największym problemem naszych czasów jest to, że nauczyliśmy się mówić o naszych uczuciach, wszyscy czekamy na mężczyzn, od kobiet, od przyjaciół niesamowitego działania na naszym adresie, jakbyśmy byli centrum wszechświata. Jesteśmy szukali siebie. Ale spotkać rycerza, musisz być księżniczką. I to jest codzienna praca. "

Ale księżniczka uważa się, że zostanie podbita, a ona musi być dumna, że ​​czeka.

Karina: "Jeśli czuję, że człowiek jest dla mnie ważny, więc dlaczego nie powinien o tym wiedzieć? Nie jest konieczne, że będzie jakiś rodzaj relacji lub zamieni się w dużą przyjaźń, ale może będzie mu żyć, jeśli wie, że ktoś jest zawsze gotowy do pomocy. I nie rozróżniam miłości, przyjaźni, mówię w ogóle o zasadach życia. Nie musisz się bać mówić, że ludzie są drogami. Nie możemy o tym wiedzieć, zobaczyć i stracić osobę. "

Karina Andoltenko:

"Jesteśmy spojrzeni na siebie, czekamy na niesamowite działania na twój adres. Ale spotkać rycerza, musisz być samą księżniczką, a to jest codzienna praca "

Zdjęcie: Alice Gutkin

Twoja bohaterka w "Królowej Beauty" musiała się martwić o ciężki, nawet tragiczne chwile, które zaczęły się od zwykłej hipokryzji, charakteru, zdrady. W twoim życiu były podobne doświadczenia?

Karina: "Były pewne nieporozumienia, ale palle z bliskiego środowiska, dzięki Bogu, nie było. Miałem szczęście z przyjaciółmi, a to nie jest kolequetry, a nie delikatność. Podnam to. Myślę, że gdybym był ugryziony, oznacza to, że ten konflikt został położony głęboko we mnie. Mama zawsze nauczana: "Nie ma nic do zrobienia lustra ...", Nie, wszystko jest zawarte w sobie. Ktoś jest przeznaczony dla nas dla lekcji i kogoś - do błogosławieństwa. Nie możemy się spodobać wszystkim. I nie słuchałem tego, co mówią o ludziach, ufam mojej intuicji. Powiesz ci pierwsze spotkanie, a potem samodzielnie czujemy nasze głowy. Dlatego, jeśli coś się dzieje później, nie ma nikogo, kto by się winić, natychmiast ostrzegasz, a nadal wchodzicie do basenu. Jako dziecko intuicyjnie wiedzieliśmy, jak podejść, a co - nie. Pomyślałem serce. Jeśli czuję, że jestem wewnętrznie niewygodny z kimś, po prostu staram się nie wchodzić do tego komunikatu, po co prowokować osobę do jakiegoś złego działania w stosunku do siebie? Jeśli ja, czarodziej, a potem rozczarowany, a następnie postrzegaj osobę z całą wiedzą na niego. I przestaje być dla mnie magiczny. "

Dziękujemy za pomoc w organizacji Salon Neopolis Casa, Frunzenskaya Nab., ​​36/2

Czytaj więcej