Yuri Kolfolnikov: "Nie ma nic trudniejszego niż głosowanie kreskówki"

Anonim

W nowym filmie animacji "Ferdinand", którego premiera odbędzie się 21 grudnia, Yuri Kolokolnikow zaprezentował głos do głównego charakteru. Skontaktuj się z aktorem i omówił znaczenie kreskówek, trudności z działaniem głosu i projektów, z których dumny.

- Jak reagowałeś na sugestię, aby wyrazić film animowany, biorąc pod uwagę fakt, że wcześniej tego nie zrobiłeś?

- W moim głębokim skazaniu wyraził animowane marzenia filmowe o każdym akcie lub aktorce. Jest to szczyt góry w zawodzie, jeśli możesz go wyrazić. Top i pod względem zaufania i odpowiedzialności oraz złożoność pracy. Dlatego, oczywiście, do tego zareagowało z wielką radością i niepowodzeniem. Dla mnie, tworzenie animowanego filmu to coś z przestrzeni kosmicznej. Po pierwsze, trzysta osób robi to każdego dnia przez cztery lata. Jest to najtrudniejszy widok z całej zawartości audiowizualnej, która może być. Po drugie, widz, na którego celem jest film animowany - jest od zera do starości. A dzieci są najważniejszym widzem i najbardziej wymagającym. Na klaczu krzywej nie będzie otwarte. Dlatego animacja jest zawsze wspaniałym uczuciem. Niemniej znudzony dzieciństwem. W Naivety, szczerość, na jakieś bardzo, wydaje się, że proste emocje, które ludzie w życiu są rzadko widziane. A animacja jest zanurzona na tym świecie. Dlatego zawsze tak bardzo je kochamy.

Yuri Kolfolnikov:

Yuri Kolokolnikov przedstawił swój głos głównym charakterem filmu animacji "Ferdinand"

- Co zapamiętał proces działania głosu?

- Miałem szczęście, że wyrażam się w Los Angeles z dyrektorem Sam Carlos Saldany, który zrobił takie bajki jak Rio i epoki lodowcowej. Jest absolutnie jak dziecko. On wie wszystko o postaciach, są jego dziećmi. Pomimo faktu, że powielałem rosyjski, tak wyraźnie dał wskazówki dotyczące modulacji głosów, w ocenie, w reakcjach. Ogólnie rzecz biorąc, była to wielka przyjemność. I po raz pierwszy wyraziłem go w języku angielskim. Pracowałem już z faktem, że John Sena nagrał, ponieważ było dla niego ważne, że poczułem charakter bohatera, a potem pracował z językiem rosyjskim. Bardzo interesujący i szczegółowy proces. I dziko złożony. Tylko fizycznie. Bardzo wyraziłem w moim życiu. Ale nie ma nic trudniejszego niż głosowanie kreskówki. Istnieje taka gęstość tego, co dzieje się, że nie masz czasu, ani udziału na sekundę, musisz oddać nieustanne emocje w zakresie od śmiechu do łez, jeśli będziemy niegrzecznie rozmawiać. Jest to film animowany i różni się od filmu. Nie sądzę, że postacie nie chodź sosny z smutnymi oczami. A jeśli pójdą, wszystko jest również grane.

- Ferdinand trochę hipisa w charakterze. Czy zamykasz to podejście do życia?

- Spójrz na mnie. Czy mogę być kimś innym? Szczerze mówiąc, Ferdinand, oczywiście, bardzo blisko mnie w duchu. Wygląda na to, że jestem taki duży i przerażający. Właściwie będę miał kwiat Nyukhal od rana do nocy. Co mogło być lepiej. (Śmiech.)

- W Ferdinand temacie Corrida jest wystarczająco obecny. Odwiedziłeś takie bitwy? Co o nich myślisz?

- Nigdy nie byłem na Corrida. Myślę, że przynajmniej jest to ważna część kultury z dużą historią, ale nadal jest to jakiś archaiczny zawód.

Głównym charakterem kreskówki - byk o imieniu Ferdinand. W oryginalnej wersji byka mówi głos Johna Seine'a. Podczas głosu działający w Los Angeles, Yuri Kolokolnikow uważnie nie tylko słuchał głosu Jana, ale także spotkał się z kolegą

Głównym charakterem kreskówki - byk o imieniu Ferdinand. W oryginalnej wersji byka mówi głos Johna Seine'a. Podczas głosu działający w Los Angeles, Yuri Kolokolnikow uważnie nie tylko słuchał głosu Jana, ale także spotkał się z kolegą

- Masz solidne doświadczenie z zagranicznymi aktorami i całkiem sławny. Jak działa z nimi z nimi różni się od filmowania z rosyjskich kolegów?

- Nie mogę powiedzieć, że jest duża różnica. Mechanizm filmowania jest wszędzie taka sama, niezależnie od gwiazd. Zasadniczo, tym więcej gwiazdy, tym łatwiej jest z nim współpracować. To jest doświadczenie, dialog na żywo, jest to interesująca praca. Ale są niespodzianki. Podczas filmowania filmu "Bodyguard Killer" próbowaliśmy z Rainami Rainami. Długo. Tydzień. Wszystko było praktycznie filmowane z jednym planem. I nawet prawie złamałem nos podczas filmowania. Była fotograf z ogromną cichą kamerą, która jest usunięta podczas filmowania. A on, łajdak, pojechał, nie wiedząc, jaką choreografię walki, aby robić zdjęcia z tyłu. Grałem na cios, wracając na bezwładność, a on tam siedzi. A ze wszystkich Duri o jego aparacie uderzył w głowę. Mam krew, wszystko. Ale jesteśmy cierpliwi rosyjscy faceci: co to jest złamany nos! Cóż, uraz. W "Game of Thrones" Keith Harington również dołączony. Jest to normalne, gdy występują łatwe obrażenia. To jest Jackie Chan, z którym się także zagraliśmy, jest całkowicie zepsuty. To było dobre, zabawne.

- Czy można podświetlić role w filmie, z którego jesteś dumny, z których jesteś zawstydzony?

- Za wszystko niezręczne. (Śmiech.) I jestem dumny ze wszystkich. W pewnym momencie rozumiesz - jest to ogólnie twoimi rzemiosłem, a coś nie zawsze nie działa. Tak, oczywiście są historie, w których nie jesteś bardzo. Ale jestem również dumny ze wszystkich projektów. "Raport odwrotny" - jestem dumny z "podróży do Chin" - jestem dumny, w lutym film "Mayakovsky", gdzie grałem w poecie. Duża historia, kompleks. Jestem z niej dumny, a gdzieś wstydzi się na coś. Ale to wszystko działa. Cieszę się, że mam możliwość pracy w tej branży. W historii opowiadają przemysł.

Czytaj więcej