Notatki Thai Mommy: "Mój lekarz okazał się piętrowym młodym człowiekiem"

Anonim

W jakiś sposób Arthur Gasparyan, Muzyczny Obserwator Centrum Moskwy Komsomolu i stałego prowadzenia "dźwiękowego utworu", wracając z wycieczki do Tajlandii, opowiedział o swoich liniach wewnętrznych lotów: "Russell w kabinie samolotu, bardzo miły i przytulny. Nagle drzwi się otworzyły, a drużyna tajskich pionierów wszedł, którzy przekazali gdzieś w kierunku kokpitu pilotów. Zaledwie kilka minut później zdałem sobie sprawę, że była to załoga statku. "

Pamiętam, a następnie kilka lat temu świetnie się bawiliśmy, słuchając "raportu o podróży" o znacznej historii Arthura Yurevicha. I to była ta historia, że ​​natychmiast pamiętam, kiedy w końcu dotarłem do lekarza, który postanowił powierzyć jej poród.

W Internecie Dr Manop Janthanahan (nawet nie pytaj, w języku rosyjskim nie powiedziałem jego imienia) o nazwie jednego z najlepszych położników-ginekologów w Phuket. Uhonorowany i sławny, na zdjęciach z oficjalnej strony szpitala, poważny taki wujek był na mnie w białym płaszczu. W biurze, gdzie przyjął lekarza, poznałem okres jak japońska fashionista - w nominalnej kurtce w kratkę i kudłaty hodge na głowie. Na początku nawet pomyślałem, że byłem pomylony przez drzwi, czy ten kapłanowski młody człowiek siedzi tutaj jak sekretarz. Nie. Wygrał i bathrobe biel za jego plecem od niechcenia na wieszaku. To jest, dr Ship.

Na dziedzińcu kliniki znalazł miejsce do medytacji domowej.

Na dziedzińcu kliniki znalazł miejsce do medytacji domowej.

Pierwsza myśl pędziła. Ale potem ostrożnie zdecydowałem, że lekarz mnie nie skrzywdził. A potem - pójdę do innego lekarza, drugą częstotliwość wspomina o sieci.

Dr Maeno wybuchła na moją kartę Exchange, w której nie mogłem nawet zdemontować niczego w języku rosyjskim (jako nasi lekarze piszę, wszyscy wiesz). Jednak ten modny facet w jakiś sposób natychmiast zrozumiał, co zostało omówione. Właśnie wyjaśnił po drodze, w którym miesiącu zrobiłem przesiewanie i jak dawno temu dałem krew do zakażenia HIV i przetargowego. I stale uśmiechnięte, powtarzające się zachęcające: "Oce Eh, Olga!"

I tylko w jednym miejscu nagle zmarszczył brwi i nacisnął alarmujący czerwony przycisk na stole. Serce wszedł do obcasów ...

Kontynuacja historii ...

Poprzednia historia Olgi przeczytała tutaj i gdzie wszystko się zaczyna - tutaj.

Czytaj więcej