- Julia, reinkarna nie w nowościach. Ale po raz pierwszy wyraziłeś kreskówkę ...
- Tak, i czekałem na to bardzo długi czas i marzyłem o głosowym kreskówce.
- I jak ty?
- Bardzo interesujące. Mam ogromną przyjemność.
- Nie tak się stało?
- To było. Szczególnie na końcu, kiedy głos już siedzi, a nadal musisz rozmawiać i mówić. Ale wydaje mi się, że w jakiejkolwiek pracy, którą chcesz zrobić sto procent, czasami jest to trudne.
- Opowiedz nam o swojej bohaterce.
- Ona ma na imię Mary. Ona jest wspaniałą dziewczyną. Bardzo uduchowiony, responsywny, zawsze przychodzi pomoc, jeśli ktoś go potrzebuje. A ona jest czerwonawe. (Śmiech.) I coś takiego jak ja w osiemnastu lat.
- A w dzieciństwie miałeś ulubioną bohaterkę bajki lub bajki?
- Naprawdę podobał mi się Peppi. Naprawdę chciałem być jak ona. (Uśmiecha się).
Julia Savicheva, aby osiągnąć rolę, przyszedł do głosowania kreskówki w tych samych ubraniach i tej samej fryzury, co jej bohaterka Maryja. .
- Ale ona jest częściowo dzieckiem. Czy byłeś taki sam?
- Częściowo tak.
- A jest w twoim obecnej heroine Maryja, co ty jesteś taki jak to?
- Trudne pytanie. W każdym razie ma swój własny charakter, jego pomysły na życie. Ale tak głęboko nie myślałem.
- Maryja początkowo nie bardzo proste relacje z ojcem ...
- Tak, jego imię jest profesor bomba. Żyje pustelnik. Maryja przychodzi do niego do domu, pyta, jak ma. A bomba jest odpowiedzialna za niej, że studiuje maleńkich małych ludzi, którzy nie są widoczne dla nikogo, ale rzeczywiście istnieją, i chce udowodnić wszystkim. Dziwne, prawda? Tak Mary, oczywiście, nie wierzy mu. Ale tylko do momentu, gdy sama nie wpadnie w ten ukryty świat lasu i nie staje się tak mały jak ci ludzie.
- Czy masz nieporozumienie z ojcem?
- Wszystko jest w porządku w mojej rodzinie.
- Działka kreskówka rozwija się w fantastycznym świecie. A w jakim fantastycznym miejscu kiedykolwiek odwiedziłeś?
- (myśli. - Ed.) Prawdopodobnie RPA.
- Poznałeś tam?
- był jeden projekt telewizyjny, w którym byłem gościem, a ja miałem szczęście spędzić tam kilka dni.
W oryginalnej Cartoon Mary i jej ojciec, profesor bomba mówi Amanda Saifred i Jason Sudyakis. Rama z filmu animacji "Epic".
- A co uderzyłeś przede wszystkim?
- Cóż, to jak odwiedzić inną planetę. Tak jak w Japonii. W Japonii to niesamowite wszystkie budynki, technika, ludzie, jak tam mieszkają, jak komunikują się, jak przywiązany do ich gadżetów. To rodzaj szalonego świata. W Afryce Południowej, przeciwnie, wszystko jest związane w naturze. I dostałem tam w strasznej burzy. Generalnie boję się grzmotów, błyskawicy. Ale to, co było w Republice Południowej, jest tylko koszmar. Takie uczucie, które dostajesz do piekła.
- Małe bohaterowie kreskówki "Epic" mieszkają w ukrytym przed oczami świata lasu. Czy jesteś bardziej ludźmi miejskimi, czy jesteś ważny dla jedności z naturą?
- Uwielbiam być w naturze. Wydaje mi się, że daje siłę. Zwłaszcza, gdy jesteś stale w szalonym rytmie, mieszkasz na szalonej grafice, pomaga zrelaksować się dokładnie wylotem natury.
- I wszelkiego rodzaju błędy, pająki, gąsienice cię nie przestraszy?
- Nie boję się owadów. Gdyby to straszne ogromne pająki, jak w badaniach w Fort Boyard, oczywiście by się boi. Ale w naszym pasku wydaje się, że nie ma Tarantulalov. (Śmiech.)