Notatki Thai Mommy: "Różnica z Rosji - szczepienia z japońskiego zapalenia mózgu"

Anonim

Nasza wizyta w szpitalu zbiegła się z następnym szczepieniem. I tym razem byłem poważnie przygotowany na tę procedurę. Podczas narodzin Stefan dokonał wielu szczepień, ponieważ powiedziałem mi doustnie i pisanie. Potem otrzymałem harmonogram wszystkich innych szczepień. Wysyłając go do Moskwy do każdego znajomego, westchnąłem z ulgą: wszystko tak samo jak w Rosji, bez niespodzianek. Dlatego otrzymał władzę tajskich lekarzy. Działają jako dobrze ugruntowany mechanizm: kilka dni przed kolejnym szczepieniem, muszą one dzwonić i przypomnieć o potrzebie przyjścia do szpitala. Już po szczepieniu dają liście z listą tego, co może się zdarzyć dzieckiem (co najważniejsze, oczywiście wzrost temperatury) i jak reagować.

... Jednak w międzyczasie istniały poważne pasje w rosyjskiej prasie na potrzeby szczepień w ogóle, a niektóre z nich w szczególności. Dlatego konieczne było odłożenie wszystkich przypadków i otaczania pytań na własną rękę - w końcu, na końcu, zaszczepić mojego syna.

Tak więc, porównując dwa stoły, zdałem sobie sprawę, że dziewczyna miał rację. Rzeczywiście, w Tajlandii dzieci składają wszystkie te same szczepienia co w Rosji. Nawet z gruźlicy po urodzeniu (chociaż przeczytałem tutaj w jednej uwagę promocji, że takie szczepienia pozostały tylko w Federacji Rosyjskiej, najbardziej do tyłu kraju na planecie i więcej - nigdzie). Jak widać, nie prawda.

Lekarze szpitala ostrzegają o szczepieniach w ciągu kilku dni. Tak wygląda biuro dla dzieci, gdzie musisz czekać na swoją kolej.

Lekarze szpitala ostrzegają o szczepieniach w ciągu kilku dni. Tak wygląda biuro dla dzieci, gdzie musisz czekać na swoją kolej.

Jedyną różnicą, którą znalazłem, jest szczepieniem z japońskiego zapalenia mózgu. Jej w Tajlandii sprawia, że ​​wszystkie dzieci. Istnieją również wiele szczepień, które wydają się być opcjonalne, ale lekarz jest zobowiązany do ich oferowania. Na przykład z zapalenia płuc i z zakażeń rotiorzy (wydaje się tak). W tym przypadku rodzice wybierają siebie, warto je wykonać, czy nie. Po spotkaniach z dziewczynami na Skype, zdecydowałem się od dodatkowych szczepień do odmowy. Lekarz nie nalegał, dokonał wpisu w indywidualnej książce szczepienia, która ma każde dziecko (jest to, oprócz zwykłej karty elektronicznej, która jest przechowywana w bazie komputera szpitala, a która, jeśli jest to pożądane, może być poproszony o rzucenie cię na napęd flash lub druku trite).

Mówię, są buddystami, te tajskie lekarze. I wszystko jest spokojne, czasami nawet za dużo. Nie chcesz robić jednego lub innego szczepienia, lekarz się uśmiecha: "aż do ciebie". Jak twoje dziecko, ty i zdecydować. Brak pisemnych awarii, jak w Rosji, to nic. Równie, jak w szkole (przedszkole) nie żądasz, aby dziecko będzie wiązanie ("a potem wyłączysz cię gorącą wodę").

Cóż, ponieważ dotarliśmy do szpitala, postanowiłem dowiedzieć się, kiedy w końcu możemy, wraz z Stefanem, aby pływać w morzu - w końcu, to było, że przenieśliśmy się do Tajlandii. Ale w tej sprawie nasz lekarz uczęszczający był niespodziewanie kategoryczny ...

Nieprzerwany ...

Przeczytaj tutaj poprzednią historię Olgi i gdzie wszystko się zaczyna - tutaj.

Czytaj więcej