Notatki Thai Mommy: "Na próżno, nie przenieśliśmy umowy z Tajlandii na rosyjski"

Anonim

"Jeśli najemcy chcą rozwiązać umowę w związku z okolicznościami w ramach okoliczności, nie zależni leżynorodem (na przykład, szczekające psy, węże, węże, pleśń, komary), głośni sąsiedzi, złodzieje lub rabusie, budownictwo lub inne, właściciel nie ma Zwróć depozyt. "

Tutaj taka Tarabarshina wydała tłumacz Google, kiedy w końcu pomyślaliśmy o tłumaczeniu z Thai do rosyjskiego do rosyjskiego domu (jest lepiej późno niż kiedykolwiek?). Wcześniej, kiedy podpisaliśmy umowę najmu, drogi pracownik biura nieruchomości zapewniło nas, że dokument ten jest typowy, nie ma tam kamieni podwodnych, dlatego nie ma sensu go przetłumaczyć. "Uwierz mi, codziennie subskrybujemy takie umowy - ze stu. I nie było jeszcze żadnych problemów. "

Jeszcze raz ponownie przeczytałem źle znany akapit i rozumiem, że z jednej strony pracownika Agencji Prawo. Rzeczywiście, całkowicie zwyczajna linia, która jest obecna w prawie wszystkich umowach na wynajęcie mieszkaniowy (my w Moskwie, przechodząc nasz apartament przed wyjazdem, był jednak mniej więcej - bez formy i węży).

... Ponieważ nasz pokój był strzeżony czujne papiery wartościowe ...

... Ponieważ nasz pokój był strzeżony czujne papiery wartościowe ...

Z drugiej strony nie wyjdziemy z naszego domu z powodu hałaśliwych sąsiadów ani denerwujących komarów, ale ponieważ jest tam naprawdę niebezpieczne, aby tam żyć. Zwłaszcza z małym dzieckiem, który z powodu piekielnego hałasu, absolutnie zdezorientowany dzień dnia i który nerwowo drży, kiedy zaczynają coś skręcać.

Ale my sami podpisujemy ten dokument, nie w szczególności usunięcia tego, co jest tam zapisane. Tutaj, w Tajlandii często dzieje się ze wszystkimi przybyszami. Po uderzeniu kraju uśmiechów wielu z nas jest pewnych: Cóż, tutaj można się zrelaksować, ci buddystów nie będą próbować oszukać na każdym zakątku. Naiwny ...

... Ale zmiany przyszły stamtąd, skąd nie czekali.

... Ale zmiany przyszły stamtąd, skąd nie czekali.

Krótko mówiąc, już wyraziłem, że depozyt, równy około tysiąca dolarów, będzie musiał dać gospodyni. I potwierdziła ten pomysł na spotkaniu. "Więc kupiłem już nowy motobike za te pieniądze", nie była w ogóle zakłopotana, zachwyciła nas.

"Oczywiście, możesz się z tym okazyjny, ale jest mało prawdopodobne, aby pomóc" szczerze przyznał ten sam pracownik biura nieruchomości.

I tak, że nie jesteśmy zbyt zmartwiony o utracie całego tysiąca dolarów, powiedzieliśmy nam kilka historii "życie - potwierdzające" ...

Nieprzerwany ...

Przeczytaj tutaj poprzednią historię Olgi i gdzie wszystko się zaczyna - tutaj.

Czytaj więcej