Vladimir Ninetov: "Najpierw śpiewał na placu Czerwonym w tym roku".

Anonim

- Vladimir Sergeevich, możesz gratuulować z nowym albumem i piosenką "Guliai, Rosja!", Która jest teraz właśnie chwytania ...

- "Guliai, Rosja!" Został napisany przez kompozytora Kim Brejtburg specjalnie dla mnie. Sześć miesięcy temu zamieściliśmy piosenkę w Internecie, a teraz śpiewają to w całej Rosji. Oczywiście sprawia, że ​​jestem bardzo szczęśliwy. W końcu piosenka mieszka nie tylko dlatego, że jest skręcony w telewizji, ale ponieważ jest przeniesiony z ust do ust, jest interpretowany w różnych gatunkach muzycznych, bez niego, może bez wakacji w naszym niekończącym się kraju. Jest to najfajniejszy stan piosenki. Staje się rosyjski lud, jak "Wieczory Moskwy" i "Katyusha". To jest "Guliai, Rosja!" Musiałem wypełnić na placu czerwonym bezpośrednio po Gratulacjach Nowego Roku Prezydenta. Ale ze względu na smutne wydarzenia, które miały miejsce w naszym kraju, Vladimir Putin musiał zmienić tekst gratulacje, a Vladimir Nithyato - zmienić piosenkę. Ale wciąż pierwszy na placu czerwonym w 2014 r. Sang.

- Oznacza to, że nie jesteście od tych artystów, którzy anulują wszystkie koncerty w sylwestra?

- Ogólnie staram się na nowy rok na koncertach, a nie działać, ale to było takie prośba, z którego nie można odmówić. Sam wakacyjny musiał spotkać się ze szklanką lemoniady, ponieważ nie poszedłem na scenie, w przeciwieństwie do niektórych kolegów. A wiodący koncert był moją córką Marina Devyatova. Zaznaczyliśmy razem. I oczywiście wymieniane prezenty. Z mariną, na przykład mamy już dziesięć lat, aby dać sobie nawzajem perfum na nowy rok. Jestem jej perfumami, jest kolońską. Tak więc wyrażając bliskość naszego związku. Ponieważ perfumy mogą być bardzo blisko siebie nawzajem.

Vladimir Ninetov:

Vladimir Ninatov i jego żona. "Lizochka jest moją ulubioną osobą i moim przyjacielem. To uczucie tutaj jesteśmy wzajemnie i żadnych problemów, dzięki Bogu, nie powstaje, pomimo ogromnej różnicy w wieku - 30 lat! ". Zdjęcie: Personal Archive of Artist.

- Czy czekałeś na twoją żonę w domu z Olivier?

- Nie, była ze mną na placu czerwonym. Co więcej - a mój pięcioletni syn Ivan był z nami, a teściowa, z którą zawsze spotykamy nowy rok razem. Wykonaliśmy, wsiadaliśmy do samochodu i poszliśmy do moich rodziców, gdzie razem ze wszystkimi krewnymi obchodzili rok 2014.

- Okazuje się, czy twoja żona Lisa stale z tobą?

- Oczywiście dzięki Lisa, stoję mocno dzisiaj na Ziemi. Lisa jest moją żoną i matką mojego jedynego i ukochanego syna Ivana. Jest także moim dyrektorem PR i dyrektora koncertowego. Plus, nadal - artysta mojego baletu zespołu tanecznego. Ona tak bardzo się spełnia! Nie mówię o fakcie, że Liza jest moją ulubioną osobą i moim przyjacielem. To uczucie jest wzajemnie i bez problemów, dzięki Bogu, nie powstaje, pomimo ogromnej różnicy w wieku - 30 lat!

Czytaj więcej